Prośba o radę w wyborze sprzętu
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Koledzy - UNITRA-maniacy
Jestem na etapie kompletowania swojego zestawu hi - fi. Po zebraniu już dosyć pokaźnej kolekcji płyt i przygodzie z gramofonem współczesnej produkcji, którego jedyną zaletą oprócz ceny było to, że nie niszczył płyt, przyszedł czas na skompletowanie całego zestawu muzycznego. Proszę o radę co do wyboru tunera i wzmacniacza.
Na tę chwilę jedynym pewnym elementem jest gramofon G-1100 fs Daniel. Zależy mi, żeby wszystkie elementy zestawu były polskiej produkcji, klasy hi fi, pochodziły z lat 70., ewentualnie początku 80. Cały zestaw będzie grał w pokoju o powierzchni 18,3 metra kwadratowego, dosyć gęsto umeblowanego.
Chciałbym prosić o radę, jaki wzmacniacz, tuner i kolumny (a w dalszej kolejności magnetofon szpulowy) wybrać?
Brałem pod uwagę wzmacniacz PA107. Spotkałem się z opinią, że jest to wzmacniacz "najładniej grający", jednak obawiam się, czy jego moc 12 / 16 W będzie wystarczająca. Zastanawiałem się nad PA-2801 w komplecie z tunerem TSH-110 i kolumnami ZG-40C. Zastanawiałem się także nad tunerem TSH-105 lub TSH-113 i wzmacniaczem WS-303, WS-403 lub WS-503 (wybór modelu oczywiści pod kolumny, które najlepiej sprawdzą się u mnie w pokoju) lub WSH-205 (tylko zdaje się, że ten ostatni był sprzedawany tylko jako jako element ZM-1006). Brałem też pod uwagę właśnie zestaw wieżowy ZM-1006 (z tym że z Danielem zamiast Fryderyka). Z tego co udało mi się wyczytać, a czytam na temat sporo od jakichś dwóch lat, najlepszą opinią cieszą się kolumny ZG-40C.
Słucham głównie muzyki, którą można określić jako klasyczny pop, głównie polska muzyka od lat 50. do 80., najczęściej u mnie kręci się na talerzu Jantar, Jarocka, Sośnicka, Frąckowiak, Prońko, Urszula, Jurksztowicz, ale też Czerwone Gitary, Iglesias, Dalida, Al Bano i Romina Power. Dyskotek nie urządzam ;-), słucham raczej w umiarkowanej głośności, a to też, jak mi się wydaje, istotne przy wyborze sprzętu.
Z zakupem mi się nie śpieszy, liczę się z kilku- kilkunastomiesięcznym poszukiwaniem sprzętu. Przepraszam za może przydługi opis, liczę na wiedzę i doświadczenie kolegów, wszelkie uwagi, w tym krytyczne, sugestie, bardzo mile widziane.
Pomyśl o wzmacniaczu lampowym. Oczywiście nie mówię o maszynach Unitra. Wielu ludzi w naszym kraju robi, za niewielkie pieniądze, dobre wzmacniacze. Muzyka, której słuchasz wymaga czegoś, co bym, może ryzykownie, nazwał klasą.
Pomyśl o wzmacniaczu lampowym. Oczywiście nie mówię o maszynach Unitra. Wielu ludzi w naszym kraju robi, za niewielkie pieniądze, dobre wzmacniacze. Muzyka, której słuchasz wymaga czegoś, co bym, może ryzykownie, nazwał klasą.
Chcesz wpuścić nowicjusza w audiofilski chłam na wynalazkach w rodzaju 300B, za to za ciężką kasę bo z kablem sieciowym grubym jak pięść? Niech już lepiej szuka właśnie tych starych, unitrowskich wzmacniaczy lampowych w rodzaju W-600 lub DSL201, względnie podobnych do nich konstrukcji. Żadne tam SE względnie Hi-End, bo one służą do wyciągania kasy od naiwnych.
APAGE SATANAS! Nie chcę. Coś Waść jakiś dziś agresywny.
Maleństwo na ECL 86 i jakieś tam dodatki to niewielki, zgoła, wydatek. Nieprawdaż?????????????
Czemu zaraz agresywny? Wierzę że zrobiłeś to przez nieświadomość, ale Autor tematu mógł łatwo ulec błędnej sugestii i skusić się np. na tzw. konstrukcję dzieloną SE na równolegle łączonych EL84 oraz ECC82. Wiesz chyba co mam na myśli? Za krytykę tego dziełka lądowało się w koszu, a w ostatecznym rozrachunku zapracowało na bana. Jeśli zaś masz na uwadze jakiś konkretny sensownie zrobiony wzmacniacz - wskaż go, aby Autor wiedział czego mniej więcej szukać.
A co do propozycji samego Autora: kolumny ZG40C można polecić, o ile chodzi o zespoły z membraną bierną, z głośnikami zawieszonymi na szmatach. Współczesne głośniki zawieszone na gąbkach bywają bardzo nietrwałe, i już po pińciu latach mogą wymagać tzw. regeneracji.
Co zaś do "maleństwa" na ECL86 (Przedmówca uzupełnił swój post więc mi też wolno ;-) ) to wskazany przeze mnie DSL201 do tej kategorii chyba się zalicza, nieprawdaż? Pewnie można by zrobić go mniejszym, ale tylko nieco. Bo tzw. nano zawierające tylko jedną taką lampę na kanał zdecydowanie nie spełniłyby już oczekiwań Autora.
Nie strasz, nie strasz, bo się "zrymujesz". Ale poza tym, uwielbiam Cię T.
Jeżeli chodzi o polskie konstrukcje lampowe to polecam zajrzeć
na https://highfidelity.pl/@main-255&lang= albo na absolutor.pl
i nie bawić się w 300B ani to ładnie gra ale cenę swoją ma :)
Jeżeli chodzi o polskie konstrukcje lampowe to polecam zajrzeć
na https://highfidelity.pl/@main-255&lang= albo na absolutor.pl
i nie bawić się w 300B ani to ładnie gra ale cenę swoją ma :)
Zajrzałem pod pierwszy ze wskazanych adresów
i już po przeczytaniu
W.K. – Dlaczego tak dobrze grała „Pocahontas”?
A.M. – Uwzględnia cechy właściwe lamp, ich pojemności, które tam są zawsze (a niektórzy je ignorują) i umożliwia pracę w klasie AB2, czyli z prądami siatki. Jeżeli mamy sterowanie tak jak 99% ludzi robi, że sterują lampy przez kondensator, to w momencie, kiedy trzeba coś bardziej przestrzennie zagrać, dać wyższą amplitudę, to kondensator obcina, bo zaczyna płynąć prąd siatki i robi się ograniczenie, robi się przebieg prostokątny, a nie czysta sinusoida.
odechciało mi się czytać dalej. Epokowym wynalazkiem mającym przesądzać o wyjątkowości tego wzmacniacza było galwaniczne sprzężenie siatek lamp EL84 z katodami wtórników na... drugiej parze EL84.
NIE BYŁO MOIM ZAMIAREM ROZOpĘTAĆ WOJNY. Chcę powiedzieć, że o wiele lepiej brzmi Naszaa Basia Kochana na lampach, niż Metalica na trynzystorach, którą też uwielbiam!!!
A to Basia musi brzmieć źle na tranzystorach? Jak się je właściwie wykorzysta, to będzie brzmiała dobrze. Może za to brzmieć źle na lampach, jeśli konstrukcja będzie skrojona wyłącznie pod nabicie kabzy oferenta.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- następna ›
- ostatnia »
To szczerze mówiąc, chyba zamiast Daniela wolałbym Fryderyka, albo Gs 644, 472 czy 475. Mniej skomplikowane, a przez to mniej awaryjne. Co do wzmacniaczy to jednak obstawiłbym Fonikę, a nie Diore, ale jednak klasyczne PW 9010, albo 9013
Unitra jest jak fasolki wszystkich smaków... Nigdy nie wiesz na co trafisz...