Stop dewastacji!
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Potrzeba matką wynalazków.
dodałbym; matką-aktywistką
Ostatnio przed moją klatką schodową ktoś wystawił Amatora DSS-101. Dłużej się nie zastanawiając, przygarnąłem go i na pierwszy rzut oka zauważyłem:
- brak filtrów p.cz. FM
- brak niektórych kondensatorów elektrolitycznych
- brak pokrywy głowicy UKF (i chyba niestety było coś w niej grzebane, bo brakuje kondensatorów równoległych do trymerów, które były usuwane przy przestrajaniu)
- brak kondensatora strojeniowego w głowicy UKF
- opadnięta linka napędu skali
- brak żarówek podświetlenia skali
- brak bezpieczników
- brak nasadek od potencjometrów suwakowych
- brak kilku klawiszy
- brak przewodu zasilającego
- brak śrub montażowych
- zniszczona (porysowana) obudowa
Są to rzeczy jak najbardziej do zrobienia (pozostaje jeszcze kwestia przywrócenia pełnej oryginalności i ceny za części), zastanawiam się jednak dlaczego ktoś tak ogołocił ten sprzęt i się go pozbył? Czy był sprawny, czy wyrzucono go z powodu wieku, a potrzebne temu komuś części wymontowano?
Ten konkretny egzemplarz jest z 1977 lub 1978 roku i na końcówkach mocy Tesli.
Zastanawiam się czy próbować przywrócić go do życia, czy dać spokój. Zdobycie np. takiej pokrywy od głowicy UKF w znośnej cenie będzie chyba graniczyć z cudem.
Ktoś podrzucił Ci kukułcze jajo ;)
[quote=Prostamol;2977.82229;19382]Ostatnio przed moją klatką schodową ktoś wystawił Amatora DSS-101. Dłużej się nie zastanawiając, przygarnąłem go i na pierwszy rzut oka zauważyłem:
- brak filtrów p.cz. FM
- brak niektórych kondensatorów elektrolitycznych
- brak pokrywy głowicy UKF (i chyba niestety było coś w niej grzebane, bo brakuje kondensatorów równoległych do trymerów, które były usuwane przy przestrajaniu)
- brak kondensatora strojeniowego w głowicy UKF
- opadnięta linka napędu skali
- brak żarówek podświetlenia skali
- brak bezpieczników
- brak nasadek od potencjometrów suwakowych
- brak kilku klawiszy
- brak przewodu zasilającego
- brak śrub montażowych
- zniszczona (porysowana) obudowa
Są to rzeczy jak najbardziej do zrobienia (pozostaje jeszcze kwestia przywrócenia pełnej oryginalności i ceny za części), zastanawiam się jednak dlaczego ktoś tak ogołocił ten sprzęt i się go pozbył? Czy był sprawny, czy wyrzucono go z powodu wieku, a potrzebne temu komuś części wymontowano?
Ten konkretny egzemplarz jest z 1977 lub 1978 roku i na końcówkach mocy Tesli.
Zastanawiam się czy próbować przywrócić go do życia, czy dać spokój. Zdobycie np. takiej pokrywy od głowicy UKF w znośnej cenie będzie chyba graniczyć z cudem.[/quote]
Tak jak napisał Kolega Sim, ktoś to zrobił celowo, wiedząc, że lubisz takie sprzęty i się połakomisz na Amatora. Cel osiągnął, łyknąłeś przynętę ;)
Co do naprawy to nie ma sensu, strata czasu i pieniędzy. Pełno jest tych odbiorników po 50zł, kompletnych.
Kolejny miłośnik świecidełek:
https://www.olx.pl/oferta/radmor-5102-wieza-komplet-rok-85-CID99...
Ostatnio przed moją klatką schodową ktoś wystawił Amatora DSS-101.
Radzę Ci, odłóż go w to samo miejsce.
Albo ktoś miał tego na części, wymontował potrzebne do naprawy innego a "resztki" wystawił "na dwór" :) aby sobie nie gracić mieszkania.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- …
- następna ›
- ostatnia »
ciekawa wersja takiej nie widziałem by ktoś tak przerobił skrzynkę i zostawił sam wzmacniacz :D