Stop dewastacji!
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Przepraszam, ale kiedyś ten link będzie nieaktualny. Mimo wszystko dla potomności.
Ja jednak zachowałbym dla potomności inne zdjęcie z tego ogłoszenia. Na nim też widać przejaw radosnej tfu!rczości ogłoszeniodawcy w postaci uchwytu meblowego przyśrubowanego do obudowy - ale widać także coś jeszcze. Czy ta ohydna pętoda łącząca płytkę drukowaną z tranzystorami mocy na radiatorze - to także jego dzieło, czy jednak firmowy znak Unitry? (ciap)
Znak firmowy!
p. zdjęcie z Elektrody
aczkolwiek inni np. Telefunken też miewał takie "wtopy".
( z tym że pisząc o Telefunkenie miałem na myśli raczej "makaron" z kabli w urządzeniu, a nie niedopracowaną [okablowanie] końcówkę mocy)
Przepraszam, ale kiedyś ten link będzie nieaktualny. Mimo wszystko dla potomności.
Ja jednak zachowałbym dla potomności inne zdjęcie z tego ogłoszenia. Na nim też widać przejaw radosnej tfu!rczości ogłoszeniodawcy w postaci uchwytu meblowego przyśrubowanego do obudowy - ale widać także coś jeszcze. Czy ta ohydna pętoda łącząca płytkę drukowaną z tranzystorami mocy na radiatorze - to także jego dzieło, czy jednak firmowy znak Unitry? (ciap)
Znak firmowy!
p. zdjęcie z Elektrodyaczkolwiek inni np. Telefunken też miewał takie "wtopy".
Fabrycznie było raczej tak...
[quote=Dino2;2977.103303;7712][quote=Tomek Janiszewski;2977.103301;12523]
Znak firmowy![/quote]
Dzięki za szybką odpowiedź. Podejrzewam że to siła przyzwyczajenia. Tak robiło się wzmacniacze jeszcze w czasach dwuenek a nawet Tegessiedemdziesiątek przyśrubowanych do radiatora stanowiącego tylną ściankę urządzenia podczas gdy płytka z pozostałymi elementami końcówki znajdowała się w zupełnie innej strefie wnętrza obudowy.
Ale taka pyta pęt, szczególnie właśnie w końcówkach - to proszenie się o kłopoty. Tam płyną prądy nie dość że duże, kilkuamperowe to jeszcze silnie odkształcone, bogate w harmoniczne wyższego rzędu gdy wzmacniacz pracuje w klasie B lub AB co prawie zawsze ma miejsce. Spadki napięć na pasożytniczych rezystancjach oraz indukcyjnościach pęt sprawiają że w obciążeniu nie składają się już one doskonale w niezniekształcony przebieg, w okolicach przejścia przez zero często pojawiają się szpile i gasnące oscylacje. Niezależnie od tego takie anteny mocno promieniują sprzęgając się z czułymi stopniami wstępnymi wskutek czego przebiegi bywają spowite pończochami ciągnących się oscylacji, co jest groźne dla głośników wysokoonowych.
[quote]aczkolwiek inni np. Telefunken też miewał takie "wtopy".[/quote]
No to niejako dla kontrastu pokażę jak można zbudować wzmacniacz nie zawierający takich pętod i to właśnie na klasykach w obudowie TO-3. Nie są to wprawdzie kultowe dwuenki ale szybsze i legitymujące się wyższa betą BDY58, dzięki czemu do ich wysterowania przy mocy wyjściowej 40W/4 omy wystarcza para BC211/313 zakutych w aluminiowe gwiazdki. Odległość płytki od powierzchni radiatora wynosi wszystkiego 11mm a tranzystory połączone są z płytką mosiężnymi śrubami M4 (kolektory) oraz kilkunastomilimetrowej długości prostymi szpilkami ze srebrzanki (emitery i bazy). Gdyby nie to że posiałem gdzieś gromadzone przez kilkadziesiąt lat z myślą o podobnych zastosowaniach... końcówki po zużytych wkładach długopisów - nie zawahałbym się ich użyć, i wówczas nawet srebrzanka nie byłaby potrzebna. Z obudowami plastikowymi TO-220 i TO-126 byłoby o wiele łatwiej: ich końcówki aż się proszą aby wlutować je (proste lub zagięte) bezpośrednio w płytkę. Trzeba tylko chcieć.
Ten to ma całą kolekcję takich różnych kwiatków...
A te w oryginale to raczej tak nie wychodziły...
https://m.olx.pl/d/oferta/unitra-tonsil-zg20c-pierwsza-seria-197...
Lewa i prawa :). Ale tyle bym w życiu nie dał.
To forumowe kolumny.
W oryginale nie wychodziły ale powinny, jak większość zestawów....
Dużo to daje do odbioru stereo.
Ale GDW6,5/1,5 niejednolite: w każdej z kolumn misecznik i śrubsztak. Te ostatnie ponoć są gorsze, ale za to oryginalne. Faktycznie brzmią zauważalnie gorzej?
Misecznik jest taki sam jak W Condorze i gra bardzo ładnymi wysokimi, na tyle że musiałem go troszkę przytłumić.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 291
- 292
- 293
- 294
- 295
- 296
- 297
- 298
- 299
- …
- następna ›
- ostatnia »
Ja jednak zachowałbym dla potomności inne zdjęcie z tego ogłoszenia. Na nim też widać przejaw radosnej tfu!rczości ogłoszeniodawcy w postaci uchwytu meblowego przyśrubowanego do obudowy - ale widać także coś jeszcze. Czy ta ohydna pętoda łącząca płytkę drukowaną z tranzystorami mocy na radiatorze - to także jego dzieło, czy jednak firmowy znak Unitry? Na miejscu producenta po prostu bym się wstydził coś takiego pokazywać ludziom, a co dopiero im sprzedawać.