Kącik miłośników decków ZRK M9xxx
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Wojtek - nie martw się, jakoś rozciągnę dobę, mam już praktykę w tym temacie ;-)
Miko - dobra podpowiedź ;-). Psst...
Nie martwię się ;-)) poczekam spokojnie :-)) damy radę bez rozciągania doby, też musisz czasem odpocząć :-))
Ile zapłacił? Może tam była pomyłka o jedno "0". A pisał o tym tutaj czy na FB? Bo aż chętnie bym o tym poczytał.
Pisał o tym na FB i był bardzo zadowolony z serwisu. Było to ogłoszenie sprzedażowe i pokazane papiery które wystawił serwis, tam była podana między innymi cena za usługę.
Ile zapłacił? Może tam była pomyłka o jedno "0". A pisał o tym tutaj czy na FB? Bo aż chętnie bym o tym poczytał.
Pisał o tym na FB i był bardzo zadowolony z serwisu. Było to ogłoszenie sprzedażowe i pokazane papiery które wystawił serwis, tam była podana między innymi cena za usługę.
Dzięki za info :-)
Usterka z nietrzymaniem funkcji ZAPIS-START to faktycznie za długa o 1 mm śrubka wspornika koła zamachowego, już po sprawie.
Z tymi niepożądanymi efektami przy wyłączaniu STARTu można sobie łatwo poradzić, instalując miniaturową "krańcówkę" za suwakiem klawisza STOP, przytwierdzoną wprost do dna chassis głównego magnetofonu. Do tego mały elektrolit, opornik i dioda dla uzyskania zwłoki ok. 300...400 ms rozwarcia styków przekaźnika kontaktronowego, który zwiera nimi sygnał wyjściowy do masy. To po to, aby krótkie "dziubnięcie" klawisza STOP nie skutkowało ponownym rozwarciem styków, zanim pojawi się napięcie ze styków zasadniczych poruszanych sankami.
I najpewniej tak uczynię.
Niby drobiazg, ale istotny - nadmierny luz kieszeni kasety, skutkujący jej unoszeniem ponad właściwą pozycję. No i zupa zimna z prowadzenia taśmy była. Ale już jest OK., wstawka kształtowa z paska miedzianej blaszki 0,35 mm w wytarte miejsce zatrzasku rozwiązuje problem.
A co zupą, bo się zaniepokoiłem ?
Usterka z nietrzymaniem funkcji ZAPIS-START to faktycznie za długa o 1 mm śrubka wspornika koła zamachowego, już po sprawie.
Z tymi niepożądanymi efektami przy wyłączaniu STARTu można sobie łatwo poradzić, instalując miniaturową "krańcówkę" za suwakiem klawisza STOP, przytwierdzoną wprost do dna chassis głównego magnetofonu. Do tego mały elektrolit, opornik i dioda dla uzyskania zwłoki ok. 300...400 ms rozwarcia styków przekaźnika kontaktronowego, który zwiera nimi sygnał wyjściowy do masy. To po to, aby krótkie "dziubnięcie" klawisza STOP nie skutkowało ponownym rozwarciem styków, zanim pojawi się napięcie ze styków zasadniczych poruszanych sankami.
I najpewniej tak uczynię.
A nie prościej wyregulować ten styk przy sankach?
A co zupą, bo się zaniepokoiłem ?
Została podgrzana do temperatury komfortu konsumpcji ;-).
Usterka z nietrzymaniem funkcji ZAPIS-START to faktycznie za długa o 1 mm śrubka wspornika koła zamachowego, już po sprawie.
Z tymi niepożądanymi efektami przy wyłączaniu STARTu można sobie łatwo poradzić, instalując miniaturową "krańcówkę" za suwakiem klawisza STOP, przytwierdzoną wprost do dna chassis głównego magnetofonu. Do tego mały elektrolit, opornik i dioda dla uzyskania zwłoki ok. 300...400 ms rozwarcia styków przekaźnika kontaktronowego, który zwiera nimi sygnał wyjściowy do masy. To po to, aby krótkie "dziubnięcie" klawisza STOP nie skutkowało ponownym rozwarciem styków, zanim pojawi się napięcie ze styków zasadniczych poruszanych sankami.
I najpewniej tak uczynię.A nie prościej wyregulować ten styk przy sankach?
Ten styk jest już "na styk' ;-). Niepożądany efekt zrobił się znikomy, ale jednak nadal jest.
Może jestem inny, ale zastanawiam się dlaczego komuś przeszkadza zwolnienie muzyki przy włączeniu przycisku STOP? Mnie to osobiście ani parzy, ani ziębi.
Generalnie to nikt mi nie zgłaszał, że przeszkadza. Jednak z tymi słyszalnymi nieustalonymi stanami prędkości przesuwu przy START/STOP fabryka próbowała coś zrobić, widać komuś tam to nie pasowało. Chyba na forum stereo-hifi ktoś pisał o stosowanym fabrycznym układzie płynnego narastania głośności po START, ale nie pamiętam, czy to było w niektórych modelach czy też jedynie przez jakiś czas produkcji.
Mnie jako serwisantowi też to nie pasuje, wolałbym czegoś takiego nie wypuszczać z warsztatu. Choćby dlatego, że taki sprzęt jest zupełnie nieprzydatny do celów estradowych, zwłaszcza jako źródło podkładu dźwiękowego dla jakiegoś przedstawienia scenicznego. Dwukrotnie spotkałem się z takim podstawowym wykorzystaniem stacjonarnych kaseciaków w teatrze, jeden z nich czeka u mnie na remont generalny. Zdaje się, że jeden z Naszych Kolegów też nabył taki sprzęt z jakiegoś teatru.
W wielu sytuacjach nagrywania czegoś tam, gdzie punkt czasowy rozpoczęcia zapisu jest ciasno ustalony, takie zachowanie sprzętu jest wręcz nie do przyjęcia.
Może obecnie nie zaistnieje taka sytuacja i potrzeba, ale... pan Murphy swoje mówi i chichocze szyderczo, że jednak się zdarzyło i zdarzy się jeszcze nie raz i na pewno ;-).
Mam jeszcze BTW takie myśli o kole zamachowym i stosowaniu przez wytwórcę coraz lżejszych tych kół. Być może było to podyktowane skutkami grawitacyjnego oddziaływania ciężaru samego koła, od czego płacze dolne łożysko i jęczy wałek przesuwu. Można to zauważyć bez mikroskopu, że wałek fi 2.20 elegancko wygina się pod ciężarem najlżejszego z montowanych kół (takie wg. info od Kolegów jest w tym naprawianym 9115 właśnie). Sprężyste odkształcenie wałka jest największe na odcinku pomiędzy kołem a dolnym łożyskiem. Jeśli do tego dodać siłę od docisku rolki, to mamy wałek pracujący wygięty w eleganckie "S" i mocno obciążone obydwa łożyska. Można to sobie zobaczyć, jak szybko zatrzymuje się koło na funkcji START po odłączeniu zasilania silnika lub po prostu obracając go ręką - ciężkawo coś idzie.
Tu byłaby dalsza, jeszcze dłuższa część przynudzania o wałkach, łożyskach, Kasprzaku, bezradności, nikłych możliwościach technologicznych wtedy i teraz wskutek nie braku talentów, tylko czego innego itd., itp.
Więc krótko - na wszystko jest sposób i na to też.
@geelo, rozważałeś już, co z tym napędem kółka krzywkowego od koła zamachowego zamiast od sprzęgieł ?
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- …
- następna ›
- ostatnia »
Wojtek - nie martw się, jakoś rozciągnę dobę, mam już praktykę w tym temacie ;-)
Miko - dobra podpowiedź ;-). Psst...