Wasze wspomnienia
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Witam! Teraz ja opowiem moją przygodę ze sprzętem UNITRA.Niestesy nie żyłem w tamtych czasach bo mój rocznik to 1992 ale od urodzenia w moim domu stała cała SSL-042 Diory i Mildtony 80.Mój ojciec kupił tę Diorę razem z kolumnami w 89 to był bajer jak na tamte czasy.Od samego początku zaczął się psuć MDS 446 a konkretnie kieszeń 2 sama się wyłączała a było to przyczyną silnik od dowijania, który nie kontaktował.Jak miałem pare lat to łapałem za klapkę od kieszeni 1 i próbowałem się na tym zawiesić i klapka natychmiast się wyłamała i już się jej nia dało założyć ale magnetofon działał.Później pamiętam jak miałem 7 lat w wakacje 99 roku poszedłem z moim tatą do piwnicy i zobaczyłem u góry jakąś kratkę z logiem unitry i zapytałem taty co tam stoi na szafie a tata na to magnetofon szpulowy.Zapytałem czy mi zdejmie to mi zdjął ze szafy i zabrałem go na górę.Kilka dni później zacząłem ją wynosić na dwór i chwaliłem się kolegom jaki to ja mam sprzęt.Nigdy go ni podłączyłem do sieci pewnego dnia wyniosłem znowu się pochwalić a, że nie chciało mi się tego taszczyć po dworzu a miałem wtedy 7 lat to było wtedy dosyć ciężkie dla mnie to zostwiłem w krzakach i postanowiłem za 2 godzinki po to wrócić.Kiedy wróciłem magnetofonu już nie było trochę się wkurzyłem ale i też olałem.W 2 klasie podstawówki latałem po dworzu i zobaczyłem w śmietniku wrak jakiegoś radiomagnetofonu ale mechanike miał całą chciałem zabrać do domu ale mama moja mi nie pozwoliła i kazała mi to wyrzucić.W 3 klsie podstawówki ojciec zabrał się za MDS 446 za tę 2gą kiezen co się wyłaczała no i totalnie zepsuł cały magnetofon nie działało nic kompletnie.Później w 3 klasie podstawówki pewnego dnia latałem po osiedlu i zobaczyłem, że w śmietniku stoi magnetofon szpulowy nie pamiętam jaki to model był bo nie zwracałem na to uwagi wtedy ani nie interesowało mnie to czy był lampowy czy tranzystor wiem, że miał talerzyki ciemne nie białe i z przudu kratkę na głośnik też w kolorze talerzyków czyli coś w tylu czerni chiałem go do domu wziąć ale znowu mama mi nie pozwoliła płakałem wtedy za tą ZKą jak nie wiem bo tak mi się spodobało kręcenie szpulami.Następnie na pare lat z unitrą nie miałem styczności poza SSL-042, która do dziś stoi u mnie w pokoju.W 6 klasie podstawówki w szkole z konserwatorem miałem układy dawał mi sprzęty jak miał niepotrzebne.Pamiętam na początku 6 klasy we wrześniu dostałem od niego MK 433 cieszyłem się jak głupi niestety zepsuło się kóło, które przenosiło napęd z koła zamachowego na rolkę od nawijania taśmy poprostu pogubiło ząbki to kółko i magnetofon wciągał kasetę.MK 433 stał trochę no i go wkońcu rozwaliłem doszczętnie.Pod koniec 6 klasy na dostałem gramofon ARTUR-STEREO WG-903 na początku działał ale później jak załatwiłem sobie płytę to nie grał podejrzewam ze to igła była niedobra bo mi się rozlazła.Zacząłem wtedy kombinować z nim dlaczego mi to nie gra bo nie wiedziałem, że igła do wymiany zepsułem tak,że nie dawał oznak życia.Miesiąc póżniej zabrałem się za niego i nie naprawiłem w dodatku jeszcze włącznik złamałem to wyrzuciłem na śmietnik jeszcze zapomniałem dodać,że przed tym Arturem w kwietniu znalazłem 2 kolumienki ZG 15C podłączyłem je pod moją microwieże Thomsona i byłem pod wrażeniem cieszyłem się, że mi to tak gra.W jednej był nowiutki GDN 16/40/4 a w drugiej GDN 16/15 w którym zawiesznie odleciało.Później w 1 gimnazjum znalazłem Kasprzaka RB 3200 nie grał miał spalony bezpiecznik i popękane ścieżki w okolicach bezpiecznika no i mechanikę do remontu przyniosłem do domu pierwsze co zrobiłem to podłączyłem i nie gra no to tylną pokrywę zdjąłem i patrze bezpiecznik 500 mA zjarany dałem inny nadal nie gra to patrze patrzer jakieś drobniutkie pęknięcia na płytce zaraz lutownicą przejechałem i zagrał wkońcu ale kaseta ledwo chodziła i się zatrzymała po paru sekundach to mechanikę rozebrałem wyczyściłem i nasmarowałem i złożyłem i było mikado wszystko działało tylko tuner do przestrojenia był.W wakacje po zakończeniu 1 klasy gimnazjum dostałem od wuja ZKę 120T w stanie dziewiczym ze szpulami działała ale coś się zwaliło i nie było dźwięku to stała kilka miesięcy rozebrałem ją i wyrzuciłem do dziś ubolewam nad tym.Kiedy juz byłem w 2 gimnazjum to jak wracałem z giełdy w październiku na śmietniku stały Altusy 100 jedną wziąłem bo druga była rozwalona kompletnie połamana z przodu w dodatku bez głośników cieszyłem się z tej jednej kolumny jak dziecko.Zacząłem kupować do niej głośniki najpoierw chińskie później kupiłem tonsile w czerwcu 2007 roku.W kwietniu 2007 roku kupiłem od kolegi MDS 446 sprawny za 5 zł i się cieszyłem z niego.Później w maju kupiłem od tego samego kolegi Fonicę PW 9013 sprawną za 40zł po podłączeniu do mojego altusa byłem w niebie tak pięknie grało ale altus jeszcze wtedy był na podróbach.5 lipca 2007 roku chodziłem z kolegą po osiedlu i zobaczyłem kątem oka jakąś wieżę na śmietniku miałem szczęście, że się wtedy spojrzałem w te stronę podeszłem aby się upewnić patrze a tam MDS 442 i AS 642 to myślałem, że śnię wtedy odrazu MDS zaniosłem do domu i podłaczyłem.Odrazu zauważyłem, że paski do wymiany od licznika i szufłady.Później poszedłem po AS 642 ale już go nie było.W 3 klasie gimnazjum nabyłem RMS 475A, fonicę PW 7020,Fonicę @G 417 Stereo lux,niedawno niemał miesiąc temu ZM 9000 czyli AT 9100 i M 9115. Tydzień temu New Mildton 150 i RMS 404.I to już cała moja przygoda ze starym polskim sprzętem.
Witam mam pytamie-zagadke, dla nieco starszych forumowiczow.W lipcu tego roku mija dokladnie 25 lat od prezentacji na antenie PR pr2 pewnego sprzetu.O jakie urzadzenie chodzi, czy pamietacie?.
Z Unitrą już miałem styczność pomimo, że urodziłem się po czasach PRL-u. Moim pierwszym radiomagnetofonem była Eltra Edyta 2 RMS-823. Pamiętam ten wskaźnik poziomu sygnału LED i krystalicznie czysty dźwięk z taśmy zawdzięczany głowicom elektromagnetycznym wysokiej jakości. Potem posiadałem zestaw ZM-3000 z tunerem na dolny zakres UKF. Obecnie mam wieżę Diora SSL-042 składającą się z wzmacniacza WS-442, magnetofonu MDS-442, tunera AS-642 i korektora graficznego FS-042.
No to ja opowiem.
Więc moje pierwsze spotkanie z polskim sprzętem (od urodzenia) to SSL 502 mojego taty, która gra do dzisiaj i jest cudna.
Później (mój własny, odziedziczony po tacie) "kasprzak" (dokładnego numeru wam nie podam bo nie pamiętam - miałem może ze 3-4 lata).
Rozkręciłem go jak chodziłem do 2 podst. i do dzisiaj tego żałuję (chodzę do 2 gimnazjum).
Pamiętam tylko tyle, że był i, że miał takie 2 suwaki w prawym, dolnym rogu (srebrne nakładki).
Oczywiście grundikowska MK to podstawa i dużo ich było, a wszystkie porozkręcałem (też żałuję).
Aha i jeszcze AWS 110 "amatorek" u babci, który gra dużo lepiej nawet na chińskim głośniku z samochodu niż moja komunijna mini-micro-pico-nano wieża LG.
Oczywiście szpulaki też są :
- Aria MDS 2412 znaleziona u babci w piwnicy (pamiętam jak się nią kiedyś w samolot bawiłem i potem została właśnie do tej piwnicy wyniesiona na... 8lat?) do remontu w chwili obecnej.
- ZK 120 znaleziony również w piwnicy 2 lata temu - pracuję nad jego przywróceniem do świetlności.
I to by było na tyle, dziękuję za uwagę :)
Wspominam z sentymentem te czasy,gdy było ciężko dostać jakikolwiek magnetofon,wymienianie się kasetami,porównywanie jakości nagrań,który kaseciak bardziej wypasiony :-)Dziś już rządzą bezduszne cyfrówki i nie sprawiają takiej frajdy.
Zgadzam się z Krzyśkiem ;)
Sam mam dwie wierze jedna to ZM 3000 a druga to SSL 502. Do Diory mam Altusy 110 a do Unitry Tonsile Voyagery 140 z których jestem bardzo dumny i nikomu tego nie oddam ;) (a mam obecnie 18 lat) Diorę mam od ok pół roku a Unitrę od 2 lata :)
Pozdrawiam Karol :)
Doskonale pamiętam audycje- Zakłócenia Odbioru. Nadawane były w niedzielne popołudnia . Audycje w PR prog 2 panów Gaszyńskiego (metal) , Fabiańskiego (disco), Beksińskiego. nieśmiertelna Lista Przebojów w Trójce, bardzo długo zresztą nadawana w wersji mono na Śląsku. Wtedy najważniejsze było to , czy jest czysta kaseta . Z odpowiednim wyprzedzeniem sie kupowało na giełdzie lub w Pewexie Basf-y , Maxwell-ki.Było wielkim powodem do dumy posiadanie kasety typu Metal, miałem ich kilka. Czytanie Radioelektronika też było wtedy Sacrum obowiązkowym.
Odpowiadając " fan64" na zagadkę. Była to prawdopodobnie prezentacja odtwarzacza CD. Ja pamiętam jak Wojciech Mann prezentował po raz pierwszy płytę CD i mówił o niej, że w odróżnieniu od winylu, można ją posmarować marmoladą i ona będzie grała . Cześć.
Oglaszam ze moja zagadke z lipca rozwiazal poprawnie roman sz.Gratulacje.Chodzi o pierwsza emisje muzyki z CD w PR.
Mój pierwszy, osobisty, sprzęt to był magnetofon ZK-120T. To była połowa lat 70-tych. Przegrywałem na nim od kolegów kawałki Deep Purple, Led Zeppelin, Black Sabbath... Kolega miał ZK-140, czterościeżkowy ale lampowy. Czyli był, jakby to dziś powiedziała młodzież, "passe" (niemodny). Mój był tylko dwuścieżkowy ale za to całkiem tranzystorowy ;-) Wtedy to był "bajer" - dziś większym "bajerem" jest posiadanie magnetofonu w wersji lampowej :-)