Likwidacja Protonsilu?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Takich profesorów to my mamy głęboko...
Smutne to bardzo ale dla obecnej wladzy stocznia czy chocby TONSIL to bez roznicy.
Z tymi galeriami i mieszkaniami w halach i budynkach Tonsilu to jedna wielka bzdura. Tonsil działa w dawnej poniemieckiej fabryce prawda? U mnie w Tomaszowie jest, a właściwie było sporo budynków niemieckich zakładów włókienniczych. Oczywiście były obietnice, że będą sklepy, restauracje itp. w tych budynkach. I co? Przyjechał ciężki sprzęt, budynki ( zabytki! Przełom XIX i XX w! ) zrównano z ziemią i postawiono "klocki" mieszkalne. Na miejscu innego budynku postawiono jakąś blaszaną oborę o nazwie K******d. Pózniej władza miasta chciała się poprawić i na jej zlecenie przy parkingu blaszaka zbudowano kawałek muru aby przypominał co tam stało. Lecz zamiast zbudować go i zostawić gołą cegłę, ( tak był zbudowany budynek ), został obsmarowany tynkiem w kolorze kremowym i bordowym ( ohyda! ). Jeżeli Tonsil upadnie ( odpukać, odpukać i jeszcze raz odpukać !!!! ) to jego hale i budynki spotka to samo. ( ODPUKAĆ !!!!!). Nie na temat, ale chciałem Wam powiedzieć, władze zrobią wszystko i poświęcą nawet zabytki byle mieć pieniądze i święty spokój. Na zakończenie dodam, że budynki były w dobrym stanie jak na swój wiek i lata bez konserwowania. A były to naprawdę świetne miejsca pod coś w stylu Manufaktury. Ehhhh...
Widać dużo takich przykładów niszczenia zabtków, ale cóż jeśli nawet budynki zostaną zachowane, jeżeli Tonsilu już w nich nie będzie… Sklepy czy tam mieszkania w starych fabrykach, to nie polski pomysł, tak się robi w różnych krajach, ale nie kosztem dobrych firm, i nie na taką skalę, przecież tu już nic nie ma tylko zachodnie galerie, które nawet reklamy mają po angielsku, bo wiadomo, że aby tam kupować to trzeba zarabiać w Euro a nie w zł.
Częściowo macie racje, ale patrzycie tylko na te negatywne zdarzenia.
Prawda jest jak zawsze po środku.
Przykład - chociażby Włocławek.
Renowacja starej fabryki fajansu i stworzenie kompleksu tzw. Wzorcowni, a z drugiej strony wyburzenie cennych architektonicznie obiektów po fabryce celulozy i papieru...
Odwołuję do google.
Uważasz, że sklepy są lepsze od fabryki? Ciekaw jestem co tam będzie się sprzedawać, skoro nie ma już żadnych fabryk (pomijam obozy pracy stworzone dla taniej siły roboczej montujące coś dla zachodnich firm).
Chcecie jeszcze jeden przykład niszczenia zabytków? Proszę bardzo.
Kiedyś w Walimiu (taka mała wioska czy też miejscowość w okolicach Gór Sowich) były także zakłady włókiennicze. Pochodziły chyba jakoś też z XIXw i funkcjonowały dosyć długo. W pobliżu zaś w międzyczasie wybudowano linię kolejową nr 285 relacji Świdnica - Jedlina Zdrój na której kursowały towarówki i pociągi osobowe. No ale pojawił się problem bo ludzie do tego Walimia też chcieli dojechać koleją więc wybudowano kilkukilometrowy odcinek łączący linię nr 285 z Walimiem (odnoga była bodajże w Jugowicach z tego co się orientuję. Co ciekawe: ten fragment linii został później zelektryfikowany i jeździła po nim mała elektryczna lokomotywa z wagonikami osobowymi. Jak wygląda to teraz? Po linii nr 285 (która niestety nie jest w dobrym stanie) jeżdżą drezyny miłośników kolei którzy tą linię ratują przed złomokradami i zniszczeniem (ja również z nimi działam) a linia walimska nie istnieje (została rozebrana i są tylko podkłady). Przystanki i stacje kolejowe to także jedna wielka ruina i składowisko śmieci.
Tą krótką historią chciałem pokazać że jeśli czegoś się chce to można to zrealizować a także fakt że wszystko co państwowe w naszym kraju ktoś za wszelką cenę chce rozwalić i nie szanuje tego. Podobnie jest (według mnie) z Protonsilem.
Myślę że Tonsil przetrwa, ale zgadzam się z przedmówcami ważna jest reklama inaczej niewiele osób kupi sprzęt. Szkoda będzie jednak jak nie przetrwa.
Widzę, że niektórym to się tu marzy powrót do PRL-u, ale prawda jest taka że jeśli Tonsil ma przetrwać, to tylko z prywatnym właścicielem, a nie państwowym. Komuś musi wreszcie zacząć zależeć na tej firmie, a wiadomo że najlepiej dba się o swoje, a nie "niczyje".
Chociaż byłoby bardzo szkoda, to jednak likwidacja fabryki w tym miejscu gdzie znajduje się obecnie nie oznacza jeszcze całkowitej likwidacji firmy. Przecież wszystkie te urządzenia wraz z produkcją można przenieść w inne miejsce. STX produkuje głośniki w domku jednorodzinnym i jakoś sobie radzą. Tylko żeby sprzedawać swoje produkty, to też trzeba mieć troche inne podejście niż w PRL-u. Przeciętny klient idzie do sklepu nie dla idiotów i jeśli tam nie ma Tonsilu, to go po prostu nie kupi. Sklepy są zawalone kolumnami różnych marek, ale jakoś Tonsili za dużo wśród nich nie widać. Czasy kiedy ludzie jeździli do Wrześni żeby wystać w kolejce swoje wymarzone Altusy już mineły.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- …
- następna ›
- ostatnia »
Stanie się to co nie uniknione kolejny przekręt czyli czyjaś "pomyłka" i genialny spadkobierca, który jest takim wielkim patriotą, że swoją odzyskaną ziemie sprzeda na kolejny supermarket, i betonowe bloki nazywane apartamentami, podobno to profesor ciekawe czego, zapewne przekrętologii stosowanej. Musimy uważać, bo jeszcze się okaże że należy też do niego nasz serwis sprzeda go "inwestorom" i będzie dopiero…
Mydłem! Dobijemy go mydłem!