Likwidacja Protonsilu?
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Bez paniki, wiem z wiarygodnego źródła że "TONSIL" będzie dalej istniał. Po świętach ma go przejąć jakaś prywatna spółka więc może coś z tego będzie.
Ale jakim kosztem. Wtedy na wojsko szło 30% dochodu narodowego, chyba najwięcej w całej Europie.
Cóż, bo u nas to się wzięło z pośpiechu - poważne przygotowania zaczęliśmy dopiero w okolicach 1936, Niemcy wtedy właściwie kończyli... Poza tym wszystkie ważne wynalazki (a nawet kuchenka mikrofalowa) powstawały w czasie rozwijania projektów wojskowych.
Tylko że tak się składa że prawie cała nasza motoryzacja była oparta w tamtym czasie na włoskich licencjach. W pełni krajowa, poza paroma detalami, to była Syrena, ale to samochód, choć sentymentalny, daleko przestarzały już w tamtych czasach.
W II RP też mieliśmy Polskiego FIAT-a. Poza tym od roku 1982 FSO 125 nazywało się tak (a nie Polski FIAT 125p) ponieważ została zmieniona większość konstrukcji - licencja obejmowała zupełnie inny (już) samochód. Polonez niby też był projektowany we współpracy z FIAT-em, ale... nasza ukochana UNITRA też często "leciała" na licencjach. Zresztą nasz przemysł motoryzacyjny miał kilka innych ciekawych wynalazków np. Ogar, Beskid czy projekt ciężkiego pojazdu transportowego, który został "wywieziony" do ZSRR i na jego bazie zbudowano ruchome wyrzutnie rakiet SCUD :-).
Właśnie dlatego, że mamy złodziejski ustrój w którym jest pole do przekrętów. Jak Ameryka budowała swoją potegę, to wszystkie firmy były prywatne i żaden własciciel nie pozwalał sobie na to, żeby jakaś banda frajerów na nim się dorabiałą, kosztem upadku firmy. A jak jest państwowa, to się bierze łapówkę, bo przecież "to i tak nie moje".
Cóż to nie ludzie kradną bo ustrój jest zły. To ustrój jest zły bo ludzie (jego twórcy) chcą legalnie kraść. Takie były początki kapitalizmu. W XIX wieku Anglia (z ich demokracją ówczesną i kapitalizmem) była właściwie państwem totalitarnym (ludzie wcale nie mieli tam lepiej niż np. my pod zaborami). Poza tym proponuję przyjrzeć się sytuacji w USA w ostatnich (dwudziestu? trzydziestu?) latach. Rząd amerykański, który we wszelkich przetargach i konkursach promował Boeinga i Lockheeda Martina spowodował, że praktycznie cały amerykański przemysł lotniczy jest w rękach jednej z tych dwóch firm. O "legendach" takich jak Grumman czy North American nikt nie pamięta. Oczywiście wpływ na taką sytuację miały bliskie kontakty "prominentów" z rządu USA i z zarządów tych firm.
Trudno mieć pretensje do amerykanów, że potrafią zadbać o swoje interesy. Ich prawo, co nie znaczy że my mamy dać się kiwać. Jakbyśmy kupili Lockheda Martina i zrobili tam montownie śmigłowców Sokół oceniałbyś takie działanie inaczej.
Że amerykanie nam wcale nie pomogli? To spójrz na innych. Jeśli już o kimś możemy się w ten sposób wypowiadać, to raczej o amerykanach a nie kimkolwiek innym.
Cóż... Nie mam pretensji do USA. W końcu wcześniej napisałem, że to kapitalizm i takie mają prawo. Ale nie nazywałbym takich działań pomocą. Po pierwsze za grubą kasę sprzedają nam złom, który musieliby zutylizować za własne pieniądze. Po drugie osłabiają nasz potencjał obronny (taka fabryka ma już znaczenie strategiczne), a my się jeszcze cieszymy. Winię za to naszych polityków, nie Amerykanów, ale... to nie pomoc. To zwykły zarobek. My sami więcej Ameryce pomogliśmy (np. Tadeusz Kościuszko) niż Ameryka nam (która nas "sprzedała" Rosjanom w Jałcie). Zresztą co do tego Kościuszki to kiedyś w Polskim Radiu była relacja z miasteczka amerykańskiego... Kosciuszko. Ludność miejscowa próbowała przeoknać polskiego reportera, że Kościuszko był Amerykaninem. Świadczy to trochę o amerykańskim podejściu do nas. A kto nam miał niby pomóc? A Włosi :-)? W końcu sprzedali nam te licencje :-)... Zresztą dziwi mnie nasza polityka (strasznie "chłodna") w stosunku do np. Turcji - jedynego kraju, który nie uznał zaborów...
I bardzo dobrze, ale zamiast mieć pretensje do supermarketów i zagranicznych koncernów trzeba brać sprawy w swoje ręce. Taki Taiwan jeszcze kilkadziesiąt lat temu był całkowicie zacofany, a dziś my jesteśmy daleko za nimi, zresztą nie tylko my. Indie też takie zacofane, a już robią telewizory w najnowszych technologiach i produkują samochody za 6 tys. złotych. Widać że można, tylko trzeba zdjąc kajdany z naszej gospodarki.
Cóż... Tajwanowi pomogły... USA. Zresztą brały czynny udział w powstawaniu tego państwa ponieważ jest to coś w rodzaju "zachodnich Chin" (nazwa właściwa to Republika Chin). Tam jest większość zakładów produkujących komputery - w ich powstawaniu uczestniczył amerykański IBM. Oczywiście wpływ na taką decyzję miał również (w pewien sposób) rząd (pamiętajmy, że IBM nie był wtedy takim gigantem i takie decyzje były mocno ryzykowne) co jakby potwierdza argument kolegi o niebywałej wolności "prywaciarzy" w USA (bez urazy :-) Proszę...). A co do sytuacji w Polsce - nie mam pretensji do firm zachodnich tylko do naszych polityków (znowu się powtarzam :-)), którzy zamiast wspierać "nasze" firmy stawia im kolejne kłody i sprasza inwestorów zachodnich dając im duże przywileje (np. możliwość nie płacenia podatków przez pewien okres, co jest wykorzystywane przez zachodnie firmy poprzez zwykłe zmiany nazw - wszyscy wiedzą o co chodzi, ale w papierach widnieje przecież, że to nowa spółka więc hulaj dusza!). Zresztą było to widać (stosunek do polskich firm) w sprawie długów polskich stoczni - rząd tak je ratował by ich nie uratować. Nie chcę tutaj z kolegą Medelinem drzeć kotów tym bardziej, że rozchodzi się o upadek firmy związanej z naszą kochaną UNITRĄ, ale... nic nie jest takie proste jak się wydaje. I choć demokracja i wolność kapitału to wspaniała rzecz, to jednak ludzka chciwość i zawiść wykorzystuje je w zupełnie inny sposób. Pozostaje mieć nadzieję, że coś się z Protonsilem ruszy bo u mnie też kilka "sprzętów" czeka na naprawę...
Witam po dłuższej przerwie ;)
Cóż czytam Wasze wypowiedzi od początku i nadal nie wiem czy protonsil upadł czy upada czy jeszcze żyje, czytałem te wszystkie artykuły co podawaliście i jestem w szoku głównie z powodu tego gruntu na którym stoją fabryki tonsila, zastanawia mnie jedna rzecz.. czemu nie dało się temu jakoś zapobiec?
Dlaczego np: nie reklamowali swoich produktów, bo przecież dobra reklama to pół sukcesu, część ludzi w Polsce pewnie nie ma pojęcia o istnieniu takiej firmy (mówię o młodszym pokoleniu tzw: Alpierdów i mega basu.. czyli prościej mówiąc naszej Polskiej młodzieży którym wmawia sie że mini wieże naprawdę fajnie grają i alphardy są najlepsze bo mają gumowe zawieszenie i 1000000W) ludzie tacy kupią se taką wieże za 300 zł i myślą że jest to dobry dźwięk a nie wiedzą nawet że można mieć coś co jest Polskie i co naprawdę zajebiście gra bez dodatku Chińszczyzny.A przy tym można wspomóc Polski przemysł audio... Jednak jak ludzie tego w sklepach nie zobaczą to nie ocenią a co za tym idzie nie kupią.. Tonsila nie widywałem obok kolumn np: JBL czy innych. Po prostu tego nie było. A jestem przekonany że jak by ktoś zobaczył przykładowo w "media markt" stojące obok ww JBL-ów np Altusy 300 to nie jeden na pewno by sie skusił bo po prostu fajnie wyglądają, a i przy okazji firma by renomę zdobyła i inne produkty by się także lepiej sprzedawały.
A tak ludzie nie widzą nie słyszą albo sporadycznie zobaczą u kogoś jakieś Altusy lub w klubach pijanym okiem nazwę TONSIL na kolumnach ale nie będą kojarzyć skąd ta firma i w ogóle.
Mam nadzieję iż Tonsil przetrwa i zostanie z nami jeszcze dłuuuugo dłuuuugo i że będziemy się cieszyć i np: szpanować naszym sprzęcikiem Polskiego pochodzenia, czego i Wam i sobie życzę. ;) Uff ale sie rozpisałem hehe.
Pozdrawiam Karol :)
witaj krzychuzokecia
rozumiem Twoje rozczarowanie światem, sam takie mam, to ja pisałem o tym, że chyba tylko USA nam cokolwiek pomogły, ale wcale a wcale nie chcę ich chwalić czy tym bardziej garnąć się do nich... potwierdzam, że brakuje nam ludzi pokroju Piłsudskiego, no ale teraz to nawet na UJ'cie mówią, że to "zły człowiek", wkońcu komuchy szkolą młodych... ehh...
witaj krzychuzokecia
rozumiem Twoje rozczarowanie światem, sam takie mam, to ja pisałem o tym, że chyba tylko USA nam cokolwiek pomogły, ale wcale a wcale nie chcę ich chwalić czy tym bardziej garnąć się do nich... potwierdzam, że brakuje nam ludzi pokroju Piłsudskiego, no ale teraz to nawet na UJ'cie mówią, że to "zły człowiek", wkońcu komuchy szkolą młodych... ehh...
Cóż... Mi też takich ludzi brakuje. Co do "komuchów" (teraz to niebezpiecznie jest takich słów używać bo k****chy znów rosną w siłę, a przynajmniej próbują) to nie zawsze bo ja to miałem jedną taką nauczycielkę od historii, która miała właśnie odwrotne poglądy (tzn. nienawidziła komunistów i również tęskniła za ludźmi pokroju Marszałka Piłsudskiego).
Ale co do kwestii podjętej przez kolegę Karasia. Dlaczego nie mieli reklamy? Nasze firmy (tzn. te państwowe przed 1989 np. Tonsil, Polar, Łucznik czy cała reszta) źle przeżyły okres zmian ustrojowych. Bardzo trudno im się było znaleźć na rynku głównie przez brak pieniędzy. A rząd (jak już wcześniej pisałem) zamiast je w tym początkowym okresie wspomagać, wspierał konkurencję, która mogła pohasać po naszym rynku. Wpływ na taki, a nie inny stan miała również nasza dziwna mentalność "wszystko co zachodnie dobre, polskie do niczego". I nowi, prywatni właściciele nie mogli się przebić. Dlatego nie dziwi mnie brak "rozreklamowania" Protonsila - cudem wg mnie było to, że tak długo istnieli bez upadania, tudzież wykupienia. W dzisiejszych czasach biedna firma pozostanie biedną, chyba, że znajdzie się jakiś nowy Rockefeller (albo arabski szejk będzie miał widzimisię żeby podesłać parę dolarów jakiejś firemce w Polsce). Pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze. Bez nich nie ma reklamy, bez której nie ma... pieniędzy. Zaklęty krąg. I co z tego, że jakość produktów była dobra?
PS. Zresztą mało jest przykładów sukcesów "prywatnych" firm polskich (tych co w prywatnym już powstały). No bo taki np. Optimus? Politycy się nim zajęli :-) Złomrex? Tam też chyba były jakieś powiązania (co prawda, dzięki nim firma się rozrosła, ale...). Znowu wchodzimy w politykę :-). Niestety ta ingerencja pewnie nigdy nie zniknie w zupełności i nasze firmy będą jeszcze miały wiele problemów...
No niestety łza się w oku kręci gdy się widzi że coś co miało długą historię i naprawdę dobrej jakości produkty upada. Wczoraj np byłem w jednym z Toruńskich klubów na starówce i ku mojemu zdziwieniu zastałem tam podwieszone Altusy 300 których tam było chyba z 6 sztuk i grało to zajeb****e ale to nie pierwszy klub w jakim zastałem kolumny Tonsila.. I powiem że niektóre kluby z dobrą renomą które prowadzą ogromne imprezy i które napędzane są jakimiś zagranicznymi kolumnami po prostu się chowają przy tych imprezowniach (mniejszych bądź większych) zasilanymi Tonsilami, niewiem może to wina wzmacniaczy albo DJ-a ale moim zdaniem Polskie gra najlepiej w Polskich klubach czy pabach.
Sam się nakręciłem na zakup Altków 300 :D
Pozdrawiam Karol/Karaś hehe ;p :D
Wczoraj np byłem w jednym z Toruńskich klubów na starówce i ku mojemu zdziwieniu zastałem tam podwieszone Altusy 300 których tam było chyba z 6 sztuk i grało to zajeb****e ale to nie pierwszy klub w jakim zastałem kolumny Tonsila..
Z tego co widziałem kiedyś, to w Deja Vu były Altusy. Ale chyba teraz zmienili na jakieś tandetne Clatronice czy inny syf :P
Altusy do takich celów są niezastąpione. Nie ma nic lepszego w tej cenie i raczej nie będzie.
P.S. U mnie w mieście w jednej z pizzerii mają zestawy Premium.
Kolumny SPACE cały czas tanieją - już tylko 929 zł
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- …
- następna ›
- ostatnia »
Makovchenko ja nie mówie że ssl-042 gra lepiej tylko porównywalnie (nie odbega dzwiekiem :))z kilkoma modelami w których zauważylem podobienstwo :) , skiba_ziom fakt że chinol to obciach :D ale niestety mamy tego pełno a ja kręce sie w sprzęcie firmowym (jednym z tych który wymieniłes)i jest duża mieszanka z chin , japoni , słowacji i hiszpani ale odsyłamy do zwrotu chine bo sobie wyobraz że osatnio ludzie pytaja sie z kąd to jest a jak widzą że china to niechcą tego.. :D . Moim zdaniem jesli jakas potężna firma rtv-agd produkuje cos w chinach to jest to poprostu zsyłka (tak jak polsat 2 :D )która sie wiąże z ceną i jakością , nawet porównac taki sam sprzęt (model) wyprodukowany w chinach a nawet na słowacji to jest różnica w materiale z którego wykonano sprzęt ...
Kiedś znajomy elektronik mi powiedział ze jak sie popsuje Unitra to przykładam miernik "tu i tam" i już wiem a jak sie posuje china to o mój boże weż to zabierz :)
Dlatego zawsze Unitra-Diora + Tonsil :)
A jeśli chodzi o sprawe Tonsila to wcale bym nie był zdziwiony jak by za tym stała jakas inna potężna firma z tego przemysłu chcąca wyeliminowac Tonsil nie ze wzgledu na pozycje na rynku lecz za jakosc i trwałośc sprzetu... a wiadomo za jak coś sie nie psuje to sie tego nie kupuje a takiego chinola przecietny człowiek to dwa razy do roku kupuje za grosze bo "taniooo taniooo" swieci sie na niebiesko i błyszczy w ciemnym pomieszczeniu :/
Wsk-a + Unitra to wszystko co mi potrzeba ;)
www.wueska.pl
Odnawiam motocykle Prl :evil: