WS-311D Trawiata - brum w jednym z kanałów
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Co do kondensatorów wlutowanych w odwrotnej polaryzacji - z autopsji wiem, że nie każdy będzie się grzał... Ba, nawet mało który będzie się grzał. Z odwrotną polaryzacją jest bardziej "dwu stanowo": 1- Albo łupnie zaraz po podaniu zasilania, 2- siedzi cicho i obciąża obwód w którym siedzi. Jeżeli na kondziołkach masz napięcie rzędu 12 - 15V a same elektrolity są na 63V lub więcej, to raczej nie strzelą...
Chyba, że tylko mi takie elektrolity nie strzelają ;)
Sprawdź powolutku i skrupulatnie czy wszystko się zgadza. Jak sprawdzisz, sprawdź jeszcze raz, ale od końca...
W dalszym ciągu trzymam kciuki!
Ja osobiście nie dopatrywałbym się winy w kondensatorach, bo te 48V i obniżone napięcia były jeszcze przed wymianą kondensatorów, czyli coś jest nie tak gdzieś indziej.
Dobra, mogę się wziąć za pomiary, bo jest trochę wolnego
Schemat mamy ten sam. Zmierz jeszcze raz napięcia na obu końcach R 83 (powinno być R 283) 2,2k. Od strony zenerki ma być 30V a od emitera T 217 47V. Jeżeli jest jak piszesz 3oV i 24V to jest to fizycznie niemożliwe.No chyba że ktoś ostro w zasilaczu namieszał.Pomiaru dokonujemy oczywiście względem masy.
Jeszcze jedno.Robiąc pomiary i dyskutując o układzie opieramy się na schemacie ideowym a nie na rysunkach ścieżek z naniesionymi wartościami napięć (to ma tylko ułatwić odszukanie do pomiaru).Jak na emiterze T 217 będzie jednak 47V a na kolektorach T205 T 206 T 201 T 202 nie to masz przerwaną ścieżkę (ewentualnie zimny lut).
Na R283 od strony zenerki mam 30,76V, z drugiej 48,33V. Na T205,206,201,202 też mam 48,3V
Po podpięciu wzmacniacza do głośników słychać przydźwięk i to głośniejszy niż wcześniej. Przy przełączeniu na gramofon przydźwięk jest bardzo głośny. Podanie sygnału z kompa na wejście uniwersalne nic nie zmienia, słychać tylko bardzo cichy szum niepodobny nawet do sygnału podawanego na wejście. Żaden tranzystor się nagrzewa, żaden rezystor nie dymi. Ktoś może coś poradzić?
Dobra, mogę się wziąć za pomiary, bo jest trochę wolnego
Na R283 od strony zenerki mam 30,76V, z drugiej 48,33V. Na T205,206,201,202 też mam 48,3V
Po podpięciu wzmacniacza do głośników słychać przydźwięk i to głośniejszy niż wcześniej. Przy przełączeniu na gramofon przydźwięk jest bardzo głośny. Ktoś może coś poradzić?
Czyli teraz wszystkie napięcia są prawidłowe.
1.Czy przy skręconym potencjometrze siły głosu na minimum i nie podaniu żadnego sygnały na wejścia dalej słychać brum?
2.Czy brum jest jednakowy w obu kanałach?
Przy ściszonym wzmacniaczu i braku sygnału wejściowego, przydźwięk jest w jednym kanale. Zamiana płytek wzm. nap. miejscami zmienia kanał przydźwięku czyli to coś musi siedzieć na tej płytce.
Przydźwięk pojawia się w drugim kanale dopiero po pogłoszeniu. Przy końcu oba kanały burczą tak samo.
Po podaniu sygnału słychać tylko głośne buczenie w obu kanałach.
Po zmianie źródła na gramofon od razu słychać głośne buczenie
Przy ściszonym wzmacniaczu i braku sygnału wejściowego, przydźwięk jest w jednym kanale. Zamiana płytek wzm. nap. miejscami zmienia kanał przydźwięku czyli to coś musi siedzieć na tej płytce.
Przydźwięk pojawia się w drugim kanale dopiero po pogłoszeniu. Przy końcu oba kanały burczą tak samo.
Po podaniu sygnału słychać tylko głośne buczenie w obu kanałach.
Po zmianie źródła na gramofon od razu słychać głośne buczenie
Zmierz napięcia na zenerkach w obu kanałach D301 D401 (woltomierz równolegle do diody ,nie względem masy tym razem). Ma być 8,2V.
W jednym z kanałów jest 8,32V a w drugim 8,11V Ktoś już chyba grzebał przy tym wcześniej, bo te 2 diody są różne od siebie. Dioda taka z oznaczenia sama ale w innej obudowie Zauważyłem też, że tranzystory T304 i T404 są dosyć gorące, po 10 minutach pracy.
W jednym z kanałów jest 8,32V a w drugim 8,11V Ktoś już chyba grzebał przy tym wcześniej, bo te 2 diody są różne od siebie. Dioda taka z oznaczenia sama ale w innej obudowie Zauważyłem też, że tranzystory T304 i T404 są dosyć gorące, po 10 minutach pracy.
T 304 i T 404 grzeją się to norma. Wyjmij obie płytki wzm.napięciowego i włącz wzmacniacz. W obu kanałach ma być cisza (wygodniej i bezpieczniej przeprowadzać takie eksperymenty na słuchawkach).
Elementy na płytkach musisz dokładnie posprawdzać.Musisz wylutować tranzystory (zanotuj wczesniej gdzie który był bo fabrycznie powinny być parowane), wtedy rezystory pomierzysz tam bez wylutu.
Zacznij od kanału bardziej uszkodzonego.
Po wyjęciu płytek byłą cisza w obu kanałach.
Wylutowałem tranzystory i diody. Po pomiarach multimetrem tranzystory są sprawne (nie mam testera do tranzystorów) diody też są OK, przy pomiarach rezystancji na jednej płytce jeden z rezystorów ma zawyżoną wartość - R10 powinien mieć 15kohm a wyszło mi 16,16kohm.
Kondensatory, które wymieniałem porównałem z WS-315 i schematem nie znalazłem żadnego obróconego, który by powodował takie cyrki :(
Nic się nie dymi z żadnego opornika. Jak po raz pierwszy uruchamiałem wzmacniacz to robiłem to przez włączoną szeregowo żarówkę - rozbłysła i zgasła więc myślałem, że wszystko jest OK. Gdyby któryś kondensator był wlutowany odwrotnie to on też by się grzał prawdopodobnie a nic takiego nie było. Tranzystorów dotykałem ale nic nie wyczułem pod palcem niepokojącego. Teraz ciężko mi cokolwiek posprawdzać, bo nie mam tego wzmacniacza u siebie - został u rodziców. Będę na majówkę w domu jeszcze sprawdzę to dokładniej. Jakie jeszcze mogą być ewentualne przyczyny?