WS-311D Trawiata - brum w jednym z kanałów
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
odnośnie przełączników - ja osobiście bym odlutował i czyścił kontaktem S. Jeżeli uważsza, że możesz się pogubić w kablozie - nie odlutowuj. Czyść wiszące na kablach - dostęp jest może niewygodny ale jest.
Odnośnie perków do regulacji prądu spoczynkowego - ja coś mam w starych zapasach telpodowskich - podaj wartości to będę mógł sprawdzić. Z drugiej strony one są tak mało używane, że nic się z nimi nie powinno dziać. Ja osobiście robię tak, że jak zabieram się za stary sprzęt, to na początek kropelka kontakt PR na potencjometr montażowy i delikatne rozruszanie na boki. Jak kontakt sobie nie radzi to WD40. Jak już zapieczenie puści, wtedy obrót min/max i zmywam smarowidło z PRka. Następnie ustawiam mniej więcej wizualnie jak stał i na koniec reguluję prąd spoczynkowy. Oczywiście wszystkie wcześniejsze działania przy wyłączonym urządzeniu. Regulacja prądu oczywiście już na włączonym.
Co Ci mogę jeszcze powiedzieć... Z doświadczenia... Nie rób wszystkiego jednocześnie i na raz. Zrób jedno, sprawdź, zrób kolejne, sprawdź i ta dalej... Czasem jest tak, że coś nie chcący przegapisz, albo zrobisz zwarcie, albo coś w tym stylu i po wszystkich czynnościach uruchamiasz sprzęt i du*a... Wtedy białą gorączka i szukanie po całej płycie... a tak wiadomo mniej więcej gdzie szukać...
Potencjometr od trawiaty od głośności będę chyba miał - nie wiem w jakim stanie, bo wzmacniacz leży dość głęboko i niekompletny - ale perek podwójny jest.
Także dawaj znaki na bieżąco...
Dlatego jedyne co na razie oprócz kondensatorów wyleciało ze środka to potencjometry. Reszty na razie nie ruszam. Przełącznikami zajmę się na końcu. Może zwykłe wypłukanie syfu ze środka pomogło - zobaczymy. Na dniach jakoś zamówię kondensatory i zacznę montować. W sumie i tak mi nie śpieszno bo kolumny pod którymi ten wzmacniacz gra są w kawałkach i też wymagają złożenia do kupy, a tak jak mówiłem stoją 60km ode mnie i najbliższy czas kiedy się będę mógł za to zabrać to następny weekend. Co do podkówek to obie są 1K. W swoich zapasach Unitrowych z demontażu też będę musiał poszukać bo też sporo ich mam ale raczej większe gabarytowo i nie zmieszczą się tam, zobaczymy. Jak Telpod będzie mnie konsekwentnie zlewał to wtedy zajmę się w następnej kolejności potencjometrami. Na razie ich nie ruszam ;)
Co do podkówek to obie są 1K. W swoich zapasach Unitrowych z demontażu też będę musiał poszukać bo też sporo ich mam ale raczej większe gabarytowo i nie zmieszczą się tam, zobaczymy. Jak Telpod będzie mnie konsekwentnie zlewał to wtedy zajmę się w następnej kolejności potencjometrami. Na razie ich nie ruszam ;)
Masz na myśli potencjometry montażowe zwane tez peerkami? Przecież tego jest od groma i żaden problem kupić o dowolnej wartości w byle sklepie elektronicznym.
Wiem, ale skoro może uda się wyciągnąć od producenta, który był na pierwszy montaż to czemu nie spróbować?
Z racji tego, że Telpod ma mnie gdzieś to potencjometry zostały rozebrane i wykąpane w izopropanolu. Sporo syfu z nich wyszło jednak. Ślizgacze wyglądały raczej spoko po wyczyszczeniu. Na ścieżce oporowej już było widać, że swoje lata już mają te potencjometry i trochę jest wyślizgana. Po wyczyszczeniu ścieżki zostały delikatnie potraktowane Kontaktem PR. Największy problem był z potencjometrem od balansu, bo ktoś ściągał z niego gałkę na siłę i ośka wyskoczyła z tego plastiku z tyłu. Nabiłem to od nowa, jest lepiej ale jeszcze trochę kropelki dam na końcu ośki, żeby nie wyskakiwała ponownie. Kondensatory wlutowałem z powrotem do środka. Problem się zrobił, bo przy wkładaniu jednego z potencjometrów. Jedno pole lutownicze delikatnie się odkleiło (większość się trzymała) Przylutowałem to tak jak było. Wygląda OK, zimnego lutu nie powinno być, a sam potencjometr i tak jest sztywno trzymany przez resztę nóżek więc mam nadzieję że będzie spoko.
Co do isostatu, to też został wylutowany i tak jak radziliście - kable zostały na miejscu. Każdy był myty tak samo - namoczenie w alkoholu i patyczek do środka i czyścimy. Później jeszcze pomniejszy syf z zewnątrz. Problem pojawił się przy składaniu go w całość, bo ta sprężynka płaska na końcu mi wypadała i klawisze nie odskakiwały, ale jakoś sobie poradziłem. Teraz chodzą wyraźnie ciężej niż wcześniej. Dzisiaj się zadobędę w strzykawkę z igłą i plastki zostaną nasmarowane kosmetycznym olejem silikonowym (bo akurat taki mam pod ręką) Może to coś poprawi. Jeszcze przełączniki nie wróciły na płytkę.
Potencjometry od regulacji prądu. Zostaną tylko wyczyszczone, bez wylutowywania. Tak jak się im przyjrzałem to musiałbym wyciągać laminat z obudowy, bo nie ma dostępu do jednego z nich. Także z nimi kapituluję. Zostaną wyczyszczone stacjonarnie :P
Kondensatory już zamówiłem - wszystkie Nichicony FW i kilka Fine Gold, bo nie było takich z odpowiednim napięciem. Za wszystkie (plus kilka dodatkowych) z wysyłką wyszło mnie 52zł. Jeśli chodzi o kondensatory 4700uF to kupiłem takie na 35V (w sumie można było dać większe ale skoro fabryczny spuchł po 20-30 latach dopiero to tym też nie powinno się nic stać za szybko. Mają wymiary 18mm x 35,5mm x 7,5mm. Zastanawiam się jak to zamontować:
-Koncepcja 1 - przyłapać kondensatory na trytytki do płyty i połączyć je kabelkami
-Koncepcja 2 - wlutować w pola lutownicze kołki i na te kołki nałożyć kawałek płytki uniwersalnej, w którą będą wlutowane kondensatory. Nie mam możliwości wytrawienia płytki na wymiar tak jak tutaj zostało to opisane: https://unitraklub.pl/node/10952
Osobiście wydaje mi się, że koncepcja 1 jest prostsza w wykonaniu zdecydowanie i bardziej mnie przekonuje. Jaki przekrój kabla będzie wystarczający? 0,75mm? 1mm2? 1,5mm?
Ja bym wybrał opcję 1. Po co Ci się plątać z płytkami dodatkowymi...
Kładziesz dwa kondziołki, łączysz odpowiednie nogi, a jak dobrze pokombinujesz, to będziesz potrzebował tylko jednego przewodu do podłączenia właśnie tych połączonych nóżek.
Z tego co pamiętam w werku pod kondensatorem są otwory, gdzie nominalnie kondzioł podwójny był przymocowany blaszką do werka. Można przypiąć nowe kondziołki opaską lub wykorzystać starą blaszkę.
Przewód 0,75 spokojnie wystarczy, nie ma tam prądów rzędu 10A ;)
Odnośnie przełączników. Nie wiem, czy silikon kosmetyczny będzie dobrym rozwiązaniem. Nie wiem, bo nie stosowałem. Może ktoś się wypowie w tej materii.
Ja osobiście użył bym już jak coś właśnie delikatnie kontaktu PR do zmniejszenia oporów w przełącznikach.
Tyle ode mnie, i trzymam kciuki :)
Odnośnie przełączników. Nie wiem, czy silikon kosmetyczny będzie dobrym rozwiązaniem. Nie wiem, bo nie stosowałem. Może ktoś się wypowie w tej materii.
Ja osobiście użył bym już jak coś właśnie delikatnie kontaktu PR do zmniejszenia oporów w przełącznikach.
To nie jest sylikon tylko to jest olej tyle że jest neutralny dla skóry. :P Na jego bazie produkuje się niektóre kosmetyki. Poza tym niczym się nie różni we właściwościach. Używałem go do konserwowania wiatrówki/scyzoryków/zamków i jeszcze masy innych rzeczy. Działa. Jest dosyć rzadki i nie klei się aż tak bardzo. Pod ręką nie mam nic innego chyba, że olej silnikowy albo przekładniowy ale to raczej nie zda egzaminu :P
Dzisiaj powinienem ostatecznie wyczyścić płytę główną, zamontować to co się da i czekać na list z kondensatorami :)
Telpod już nie robi takich staroci tych do wzmocnienia też nie produkują to już jest całkiem inna firma teraz nawet już nie są w Krakowie, zredukowali się bardzo w porównaniu do tego co było dawniej. Zapytaj tego gościa on ma takie rzeczy https://www.olx.pl/oferty/uzytkownik/1Bi43/
Dobrze shaman mówi: nie kombinuj z kondensatorami, wystarczą te tańsze, wybór duży - Elna, Rubycon, Panasonic, Samsung, Jamicon.
Jeśli już koniecznie chcesz, to wymień małe elektrolity sprzęgajace na foliowie kostki Wimy, w preampie dodaj do odsprzęgających elektrolitów foliowe 100nF, wstaw pełnookresowy prostownik w zasilanie preampa i zwiększ tam pojemności przed i po tranzystorze do 1000uF.