[Staszek66] Sprzęty
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
No właśnie tak jak ci napisałem - ze znaczkiem zapytania - bo logika podpowiada, że nie, instrukcja, że tak.
O! A dla odmiany serwisówka podaje 38W na 4 omach :) :) :)
pozdrawiam
Grzesiek
Pewnie nie chcieli budować kolosa o mocy 2 x 100W a tylko uniwersalną konsolę/wzmacniacz, bo jak na marantza to też parametrami ten model nie powala ( choć spełnia normy hi-fi z nawiazką :) ).
Właśnie zajrzałem na parametry polskiego wzmacniacza akord stereo i ... tam tez jest napisane 60 W przy 4 ohm i przy 8 ohm .
O co chodzi z tymi danymi z tamtych czasów ?
Pytam bo mam taki wzmacniacz ( mikser uszkodzony ) i pracuje on tylko jako końcówka mocy, bez mozliwosci sterowania już nia, więc.... od biedy mam do niego końcówkę mocy :) 2 x 60 W
Ps.
a to ok. 38 W to ZG40C powinny znieść :) z odrobiną mojego zdrowego rozsądku posługiwania się gałka volume :) .
bo jak na marantza to też parametrami ten model nie powala).
Wszystko kwestia norm według których wykonuje się pomiary oraz uczciwości producenta w podawaniu ich wyników.
pozdrawiam
Grzesiek
No ja porównuję do innych modeli maratza z podobnego czasu lub ciut póxniej, których parametry sa o wiele wyzsze, więc zakładam, ze robili to wg tych samych norm.
Co do porównania z innymi producentami to najlepiej zweryfikował to rynek i marantze vintage są w cenie.
Taki zestaw wzmacniacz i tuner ( 1070 i 104 ) poszedł na ebayu miesiac temu za 400 eur.
Końcówka mocy ( 2 x 75 W ) model 140 najtańsza jest za 450 funtów
https://www.ebay.com/itm/143556155538
ale sobie ją odpuszcze, bo consola daje i tak wieksze mozliwości podłaczenia kolumn do sytemu pseudo quadro ( końcówka tez tylko kolumny min. 8 ohm mozna podłaczyć ) .
Reasumując, wieża jak dla mnie jest już kompletna :) .
Jeszcze tylko ten deck sankyo jest do poprawy :( . Nagrywa słabiej na prawy kanał i słychać dławienie się kanału, tak jakby włąsnie jakiś kondensator nie wydalał, ale to takie moje domysły.
Przy odtwarzaniu też leciutko wskaźnik prawego kanału słabiej się wychyla , ale.... był moment , że po paru godzinach odtwarzania "zaskoczył" i kanały grały/wskazywały równiutko.
Głowica wyglada na nie zużytą , czy jest jakiś powód poza samą głowica , ze tak sie dzieje ??
Zauważyłem też , że właczanie przełacznika tasmy Cr/Fe nie zmienia dzwieku - słyszalnie.
Deck jest z końca lat 70 tych, więc może wiele elektroniki w nim się zestarzało :( .
Nagrywa słabiej na prawy kanał i słychać dławienie się kanału, tak jakby włąsnie jakiś kondensator nie wydalał, ale to takie moje domysły.
Właśnie zostałem zrąbany w "sąsiednim" wątku, że zakpiłem z wymieniaczy kondensatorów. Myślę, że ty się nie obrazisz :) . Co to według ciebie znaczy, że kondensator nie wydala? Bo mnie się to jakoś brzydko kojarzy...
pozdrawiam
Grzesiek
Bo tylko kondensator mi przychodzi na myśl, że stracił parametry i powoduje to nieprawidłowe napiecie lub coś w tym stylu , być może jakiś inny element elektroniczny też tak się zachowuje. To nie jest zero-jedynkowy problem , że działa lub nie. Działa, ale słabo :) .
Miałem podobny przypadek z PW9013, przerywał, dławił się , pograł 3 godziny i się ustabilizowało wszystko. Wcześniej leżał na szrocie w sniegu :( .
Dlatego per analogia teraz tak kombinuje.
Ten nie wydalajacy prądowo :) kondensator podałem jako taki opis tego co widze i słyszę na tym decku. Nie twierdzę, że kondensatory sa do wymiany, moze coś innego ?
Właśnie ściągnąłem serwisówkę do tego magnetofonu. Układ tak prosty, że oczy "krwawią". Niestety, jak w takich konstrukcjach bywa, dużo zależy tutaj od niezawodnego działania mechaniki, czyli osławionego przełącznika zapis/odczyt, jak i przełącznika zmiany korekcji taśmy. Mówisz, że nie słychać różnicy pomiędzy Fe a Cr. A powinno. Delikatnie, ale powinno. może tutaj jest pies pogrzebany, czyli zaśniedziałe styki gdzieś tam. Niestety, nie słyszę ani nie widzę jak ten magnetofon pracuje, więc trudno powiedzieć mi coś mądrzejszego w tej chwili. Jako zaciekły przeciwnik zrzucania wszystkiego od razu na kondensatory, sugerowałbym, abyś najpierw temu się przyjrzał, co opisałem.
pozdrawiam
Grzesiek
Ja zwykle zaczynam od mechaniki :) bo to ogarniam przyzwoicie :), więc przełaczniki polałem zmywaczem i potem PR contakt. Powłaczałem wiele razy aby sie przesmarowały wewnątrz.
Wydaje mi się, że łaczą dobrze, ale może jakoś je sprawdzić voltomierzem ? czy się ząłączają ?.
Przełacznik zapis odczyt musze sprawdzić- chyba nie ruszałem :( .
Wyczyściłem co się da w torze przesuwu taśmy, głowica była brudna, ale po wyczyszczeniu wyglada naprawde ładnie, wiec głowicę to bym na koniec sobie zostawił.
No dlatego o tym przełaczniku bias wspomniałem, bo też mi się wydało to podejrzane.
Musze jeszcze sprawdzić jak nagrywa na Fe - bo tego wczoraj nie zrobiłem - nagrywałem na Cr kasecie.
Zwróć uwagę jeszcze na konstrukcję gniazd wejściowych LINE, bo ze schematu wynika, że znowu wykonane są w naszej ulubionej konwencji jakby rozłączania czegoś, na pierwszy rzut oka nie wiem czego (wygląda, jakby sygnał zapisywany z DIN wędrował przez wzmacniacz odczytu magnetofonu, zaś z LINE bezpośrednio na wejście układu Dolby).
pozdrawiam
Grzesiek
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- …
- następna ›
- ostatnia »
O super, dzieki za info, cos mi się kołatało w głowie, ze mozna podpiąć 4 ohmowe - ok. jako jeden zestaw !!!!.
Czy wtedy moc wzmacniacza na wyjściu dalej będzie 35 W ? pytam pod kątem bezpieczeństwa kolumn, bo często używam lekkiego podbicia basów i sopranów.
Spalenia kolumn więc wolałbym uniknąć ;) , zwykle preferuję pewien zapas mocy nominalnej kolumn a tutaj byłoby na styk.
Pozdrawiam poszukiwaczy nowych brzmień