Wasze kasety, szpule, płyty
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Ale świetna kaseta ta "TRACK"! Lubię takie indywidua.
Czy ktokolwiek z Was zdecydowałby się na taki krok?
I nawet nie chodzi mi tu o płytę, bo można by było zaryzykować z płytą mało cenną, już poważnie zniszczoną.
Jak to zniesie igła?
Ale sami zobaczcie. Komentarze też są pochlebne co do tej metody.
:) Wszystkie swoje płyty tak potraktowałem po kupieniu. Od samego początku tak robię, tylko że pod strumieniem prysznica i płynem do naczyń:) To nie 12to wieczna ikona, tylko płyta ;) Nic jej się nie stanie.
Oglądałeś film do końca?
Po myciu potraktowałeś WD40?
O WD 40 mi idzie, a nie o mycie.
WD40 to tłuszcz, podobno z wieloryba, więc powinien zaszkodzić. Po prostu będzie tłusta, a myje się m.in. aby pozbyć się wszelkich zabrudzeń. Wizualnie po wd40 płyta wygląda na mint, żadnych rys.
Tu na filmie zastosowane w zupełnie innym celu. Nie wizualnym a dźwiękowym. Obejrzyjcie film to będziecie wiedzieć o co mi chodzi?
Po potraktowaniu WD 40, trzeszczące płyty przestają trzeszczeć. W komentarzach ludzie są zachwyceni. Wielu sprawdziło metodę i twierdzi, że bardzo zniszczone, trzaskające płyty grają jak nowe. Znalazłem tylko kilka przestróg. Ja bym się też nie odważył. Choć mnie korci zobaczyć jak to działa i może poświęcę jakiegoś ramową. Jedyne o co się obawiam to czy nie zaszkodzi to igle.
Przepraszam, ale nie dopatrzyłem do końca :/ Skończyłem na myciu pod wodą. Jeśli chodzi o WD40, to ja bym nie zrobił tego swojej igle.
Ten film ma blisko 760 000 wyświetleń i ponad 1700 komentarzy. Facet wygląda na ogarniętego w kwestii gramofonów.
Komentarze w zdecydowanej większości bardzo pochlebne, tylko kilkanaście przeciwko tej metodzie.
Mój sceptycyzm wynika stąd, że nigdy się z tym nie spotkałem, a przedmiotem płyt winylowych zajmuję się na nowo, po 25 letniej przerwie, już ponad 8 lat.
Mam kilka takich płyt, że smażą na potęgę, i żadne nawet kilkukrotne i dokładne mycie im nie pomaga, również na różnego typu okki nokki. Zastanawiam się czy eksperymentalnie nie poddać ich tej metodzie. Uwagi są takie, że płyty śmierdzą WD 40 po takim zabiegu, ale mówi się też, że warto potem znowu umyć taką płytę w celu obniżenia tego zapachu a płyta i tak gra o wiele lepiej niż na początku przed zastosowaniem WD40. Podobno trzaski i smażenie spadają prawie do zera, a płyty brzmią jak nowe.
Pytanie raczej powinno brzmieć co to jest trzask i co go powoduje?
Czy tylko rysa na płycie czy jeszcze jakieś mikropęknięcia w rowkach, które może właśnie "wypełnia" WD-40 "spajając" jakby te przerwy i ładunki elektrostatyczne nie przeskakują ?
Piszę to na "czuja" bez poparcia w nauce, ale jeżeli ktoś wie więcej na ten temat, to też będę wdzięczny za informacje.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- …
- następna ›
- ostatnia »
Dziś dostałem w prezencie parę kaset, jest sporo oryginałów i nowych. Są też ciekawe wzorniczo, miałem takie kiedyś.
Zawsze mnie ciekawiło, co na takich starociach jest nagrane.
J 23 znowu nadaje.