Odtwarzanie pocztówek dźwiękowych
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Racja, pocztówki bardziej szumią niż trzeszczą. Są też pocztówki wyjątkowe, utwory z których nie ukazały się jeszcze nigdy na innym nośniku. Szczególnie mam tu na myśli pocztówki Tonpressu z przełomu lat 70. i 80. (np. pocztówka gliwickiego zespołu Mezzoforte). Pocztówkami dźwiękowymi debiutowały też Bajm czy Pod Budą.
Ależ Staszku, całkowicie się z Tobą zgadzam. Dlatego zamierzam kupić sobie takie Bambino. Niestety, aby był to w dobrym, znośnym stanie sprzęt, to trzeba wydać co najmniej 300 zł. Dziś taniej to raczej nie ma szans kupić coś na chodzie.
Widziałem takie jedno Bambino w akcji, odtwarzające takie pocztówki i powiem, że urok ma to niesamowity. Mimo olbrzymiej niedoskonałości, to jednak radość jest duża. Także gigantyczna ilość pocztówek na wtórnym rynku i ich, w zasadzie prawie zerowy koszt, skłaniają do zakupu. Kilkanaście pocztówek przesłuchałem i muszę powiedzieć, że piosenki tam ponagrywane to istne perełki. Patrząc na to co było, to muszę powiedzieć, że dziś to chyba na rynku muzycznym nic się nie dzieje.
Fizyczność i materialność też swoje robią, nie to co nędzne mp3.
Przede wszystkim różnica polega na sposobie zapisu mono i stereo na płytach gramofonowych. Przy zapisie mono igła porusza się na boki, przy stereo po skosie (odpowiednio kanał lewy i prawy) i jak do tej pory, jest to jedyny sensowny sposób zapisu (nie wynaleziono nic lepszego). Wkładki również konstruowane były pod konkretny rodzaj płyt - były monofoniczne (wszystkie UK 4 itp), były stereofoniczne (UF 50, 70, MF 1XX). Można odtworzyć płytę mono na wkładce stereo i odwrotnie, jednak sama wkładka nie będzie w stanie wygenerować dostatecznie dużego sygnału który trafi do wzmacniacza. Wówczas trzeba dawać głośniej, co przekłada się na większą ilość szumów i w przypadku wkładek magnetycznych może powodować sprzężenia (np. buczenie głośnika) - tak jak przy mikrofonach. Poniższy rysunek (przekrój przez płytę w powiększeniu) pokazuje sposób poruszania się igły przy zapisie mono i stereo.
Co do samych pocztówek... katować się nimi nie mam zamiaru. Ma to swój urok, jak się puści z Bambino ale tam nikt nie dbał o jakość zapisu, były nawet i takie nagrywane żywcem z radia. Nie mniej posiadam trochę tych ciekawszych i podczas wystaw puszczam. Ludzie też się z nimi jakoś specjalnie nie obchodzili, kładli jedna na drugą i to się niszczyło. Za najlepszą "ucztę dla ucha" uważam utwór "Paranoid" zespołu Black Sabbath. Nawet lampa tutaj nie pomoże xD
https://www.olx.pl/oferta/adapter-unitra-fonica-wg-550-CID751-ID...
Wcale nie trzeba płacić 300 zł za gramofon do otwarzamoa pocztówek :)
Wystarczy 40-50 zł a ta fonika jest nawet lepsza :) od bambino.
I zabawa będzie jak się patrzy :)
Bambino jest starsze, bardziej kultowe i starsze, więc wiadomo bedzie ciut droższe, ale skoro wystarczy 40 zł to po co przepłacać ;) .
https://www.olx.pl/oferta/adapter-unitra-fonica-wg-550-CID751-ID...
Wcale nie trzeba płacić 300 zł za gramofon do otwarzamoa pocztówek :)
Wystarczy 40-50 zł a ta fonika jest nawet lepsza :) od bambino.
I zabawa będzie jak się patrzy :)
Bambino jest starsze, bardziej kultowe i starsze, więc wiadomo bedzie ciut droższe, ale skoro wystarczy 40 zł to po co przepłacać ;) .
Jaki on sprawny, że co kręci talerz się? A jak go sprawdzić, czy on sprawny jest jak brak jest igły? Tak takie egzemplarze chodzą najczęściej poniżej 150 złotych, bo są sprawne, ALE brak igły.
Ja chciałbym kupić np takie Bambino z igłą i naprawdę grające. Często jest tak, że i igłę bardzo trudno dostać, albo nie ma jej już wcale, a jeżeli robi się zamiennik, to trzeba już coś w środku przerabiać.
Myślę o takim Bambino, który osobiście sprawdzę i wtedy zakupię. Niestety takie grające i w porządnym stanie modele kosztują już ponad 300 złotych.
Poza tym Bambino jest naprawdę piękny :-)
Tego podałem jako przykład :) sa inne za tę cene z igłą. Owszem taki gramofon jak kazdy, nalezy kupowac osobiście, bo to delikatny sprzet i wymaga sprawdzenia przed zakupem.
Natomiast z mojego doświadczenia wiem, że taki sprzet nawet po 30-40 latach lezakowania mozna uruchomić w sumie bez większych nakładów.
Sam uruchomilem taki bambino ( chlebak ) wystarczyło wyczyścić oś silnika i przekładnie. Igła zawsze będzie wielką niewiadomą w takich sprzętach i należałoby ja wymienić na nową z tzw zapasów prl.
Sam będe niedługo szukał takiej igły, pomimo, ze mam w moim.
Za tą cenę to można mieć Bernarda i to o klasę wyżej. Jakkolwiek to nadal jest gramofon stereo i będzie marnie odtwarzał pocztówki. Rysunek dlaczego jest wyżej.
Dokładnei do tego zmierzałem :) za 350 zł ktoś pół roku temu tutaj kupił w pełni sprawnego fonomastera w super stanie :) z wkłądka shure ;) , wiec bambino za tę cene to herezja ;( .
Max 50 - 100 zł .
No nie wiem jak to Wam wytłumaczyć, ale chyba nie rozumiecie tematu. Po co mi Bernard, Fonomaster, jak już mam cztery gramofony, w tym trzy klasy hifi. Po cholerę mi kolejny taki, kiedy mam pragnienie posłuchać prymitywnych pocztówek, a dla nich powstał, specjalnie dla nich właśnie taki Bambino z wkładką piezoelektryczną, gdzie nie będę drżał o to czy nie rozwali mi się igła, wkładka, ramię etc. Walizkowy prymitywny gramofon jest mi potrzebny do prymitywnego materiału jakim jest pocztówka dźwiękowa. Paniali?
A i jeszcze jedno. Za 50-100 nie kupię sprawnego Bambino. Za tą cenę to znajdę tylko takie gdzie drugie tyle albo i trzecie tyle będę musiał zainwestować, bo są bez igły, nie kręcą i wymagają serwisu.
Wszystkie takie maszynki, które są na chodzie nie kosztują mniej dziś niż te 300 złotych i jest to cena z dołu, gdzie i tak ciężko coś naprawdę dobrego dostać. Sprawdziłem. Wiem, że to jest chore, ale tak w dzisiejszych czasach jest.
Jak popatrzysz na tych linkach, na prace ramienia w lepszych gramofonach to zrozumiesz co mialem na mysli, że nie "mozna" w sensie nie powinno się na wygiętych i niecentrycznie tłoczonych pocztówkach kłaśc ramienia dobrego gramofonu :). A że one w wiekszosci przypadków taką jakośc prezentują to odradzam.
Bo oczywście , ze da się jakos to odtworzyć, ale szkoda przypłacić to uszkodzeniem igły i mocowania ramienia dobrego gramofonu.
Takie bambino lub philips z epoki nadaje fajnego smaczku i tanim kosztem można ich sobie wtedy posłuchac oraz.... zadziwić kolegów wychowanych tylko na mp3 :) .
Pozdrawiam poszukiwaczy nowych brzmień