Mam ten singiel. Niedawno go kupiłem za dychę.
Świetny.
:-)
Wracając do pocztówek dźwiękowych, to muszę powiedzieć, że czasami próbuję je puścić na zwykłym gramofonie, ale wtedy jestem zestresowany, bo dźwięk jest bardzo zły, obserwuję tańczącą wkładkę z duszą na ramieniu, muszę wszystko mieć pod stałą, uważną kontrolą.
Gdy natomiast rzucę to na Bambino, to pojawia się uśmiech, bo dźwięk już tak nie razi, nawet chyba jest lepszy. Nic nie muszę obserwować, a jeśli już to patrzę na kręcący się prostokąt z przyjemnością. To medium można tylko i wyłącznie docenić na takim właśnie sprzęcie.
Ja mam tylko jednego singla Abby. Dostałem go wraz z jedna płytą jak kupiłem Artura. To nie jest rodzima wytwórnia tylko Węgierska. Moja babcia miała bardzo dużo takich pocztówek. Pamiętam, jak ie słuchałem na Arturze. Miało to swoja magię.
Mam ten singiel. Niedawno go kupiłem za dychę.
Świetny.
:-)
Wracając do pocztówek dźwiękowych, to muszę powiedzieć, że czasami próbuję je puścić na zwykłym gramofonie, ale wtedy jestem zestresowany, bo dźwięk jest bardzo zły, obserwuję tańczącą wkładkę z duszą na ramieniu, muszę wszystko mieć pod stałą, uważną kontrolą.
Gdy natomiast rzucę to na Bambino, to pojawia się uśmiech, bo dźwięk już tak nie razi, nawet chyba jest lepszy. Nic nie muszę obserwować, a jeśli już to patrzę na kręcący się prostokąt z przyjemnością. To medium można tylko i wyłącznie docenić na takim właśnie sprzęcie.