Chore ceny sprzętu na portalach ogłoszeniowych.
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Tak teraz patrze na ten temat to gdy on został założony to ceny były bardzo przystępne, teraz ktoś wystawił WSH-205 za 2500zł a wieże 5412 za 4.500zł tak sobie myślę, że ci co to wystawiają za tyle, musieli mieć jakieś zwarcie w obwodach chyba..
Święte słowa Czarodzieju!Ja ostatnio zakupiłem PA 1701 (uszkodzony co prawda jeden kanał) za 5 dych,ale WS 303(po drobnych modyfikacjach,jak wymiana kabli sygnałowych i kondów)+ Faust(przestrojony co prawda,ale srebrny) kosztował mnie już 250,- choć gość chciał 300,- uznałem że albo moja cena albo niech dalej sobie czeka...wybrał moją opcję cenową.Uważam że to max za taki zestaw.Jestem maniakiem ale znam realne ceny tego sprzętu.I jeśli już sprzedaję sprzedaję za ludzką cenę.
Ja tam bym się za bardzo nie czepiał czyichś portfeli, jak ktoś chce wydać 4 tysiące na Cezara, bo chce go mieć, czy 800 zł na altusy 140, to niech sobie wydaje i milion, z mojej świnki skarbonki to nie idzie, więc zwisać to powinno każdemu, jedynie szukającym sprzętu ładnego w dobrej cenie może się to już naprzykrzać, ale wszyscy się nigdy orientować w cenach nie będą, i prędzej czy później trafi się swój wymarzony klocek.kolumny :)
Żaden sprzedający nie sprzeda czegoś za 200 zł jeżeli ma świadomość że taki czy inny przedmiot rozchwytają mu za kilkukrotnie wyższą cenę w niedługim czasie. Dziś przy modzie na klasykę, oldschool i PRL nie trudno o napaleńców.
Fakt jeżeli ktoś jest gotów zapłacić 1500zł za Radmora 5102 chociaż za tyle mógłby mieć Pioneera Sa-7800 to jego sprawa (i jego psychiatry).
Teraz np jest na allegro tuner za 600zł który to można kupić we francji za 15 euro, kogo ci ludzie chca nabrac w dobie internetu?
Jeśli ktoś go kupi za te 600 zł to jego wybór, jego decyzja, jego pieniądze. Dyskusja o chorych cenach jest sama w sobie chora. To jest rynek i jeśli ktoś sprzedaje towar, a ktoś inny go kupuje, to wszelkie dywagacje na ten temat mijają się z celem.
A ja uważam że ten temat jest bardzo pożyteczny bo jeśli więcej ludzi zauważy że jest naciągana to przestanie przepłacać to tez jest wolny rynek.
Po głębszym zastanowieniu doszedłem do wniosku, że masz trochę racji. Myślę jednak, że zakupu nie dokonujemy automatycznie, a po przynajmniej kilku chwilach zastanowienia. Poza tym, czasem jednak nie ma wyboru. Albo drogo, albo w ogóle. Bezprzedmiotowość dyskusji nie przesądza o jej pożyteczności. :-)
Chęć posiadania nie patrzy na pieniądze. Tylko trzeba do tego podchodzić z dużą dozą rozsądku.
Ceny rzeczywiście w niektórych przypadkach są absurdalne. Niesprawny Daniel z obudową do pełnej regeneracji za 600 zł, WSH 205 za ponad 2000, Koncert za 5999 zł. Ale takie mamy czasy - jest moda na "wintydż", i to nie tylko w dziedzinie sprzętu audio, ale i np. w motoryzacji. Jeszcze 2 lata temu można było u nas na złomie "wyjąć" za mniej niż 500 zł. sprawną WSK 125, a teraz ciężko znaleźć coś za tysiaka.
Dochodzą do tego ogłoszenia na portalach aukcyjnych i ogłoszeniowych typu: "posprzątam stary sprzęt Unitra Diora, ZRK, Tonsil", "skup Unitra" itp. Niektórzy rzeczywiście porządnie odnawiają urządzenia, ale wielu jedynie "obleci radyjko szmatą z wodą", wystawiając np. AT9100 ze złomu za 300 zł jako "zadbany z piwnicy po dziadku, ale niesprawdzony, bo nie mam prądu w gniazdku, kolumn" itp.
Cóż nam pozostaje? Jak to zaśpiewał w czasach świetności naszych sprzętów Pan muzyk: "Ratujmy, co się da"! Żal, że brakująca w mojej Arii pokrywa kosztuje w dobrym stanie ponad stówkę, ale jeśli nie my, to za kilka lat nasze dzieci będą znały wyłącznie audio produkcji azjatyckiej.
Pocieszające jest to, że są jeszcze miejsca (znam takie), gdzie można za bezcen znaleźć niezły polski sprzęt z lat 70. i 80., wprawdzie do remontu, ale w tym też jest sporo przyjemności (przynajmniej dla mnie).
Pozdrawiam
Wojciech
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- …
- następna ›
- ostatnia »
A Unitry kosztują tyle, ile kosztują, bo pomimo tego, że walorów użytkowych mają raczej niewiele, to wiąże się z nimi sentyment. No i napis "Made in Poland" też sporo kosztuje, szczególnie w dzisiejszych czasach ;)