Nie samą Unitrą żyje człowiek
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
a do tego zdobył jakąś nową płytę, to zaraz i jakaś koleżanka do wspólnego słuchania się znalazła.
Szczęściarz, ja nie miałem takich koleżanek. A i żona nie gustuje w mojej muzyce, w zasadzie nie gustuje w słuchaniu muzyki, używa jej tylko jako codziennego tła - byle radio cośtam mamrotało.
Pozdrawiam
Grzesiek
Żeby jazda tak ciężkim motocyklem po piachu czy błocie była przyjemna to trzeba mieć doświadczenie w jeździe... To jest ciężka praca wymagająca kondycji.
Absolutnie masz rację Magneto.
Jest tak jak napisałeś.
Na szczęście jeżdze motorami od 10 roku życia a na tej dakarówce już od jakiegoś czasu jest tak, ze im szybciej jadę w piachu tym jest stabilniej i przyjemniej. Paradoks, ale prawdziwy, tylko trzeba przełamać strach przed jazdą ok. 80 km/h w kopnym piachu. Im wolniej jedziesz tym bardziej się męczysz.
Motor faktycznie ciężki i wymagający kondycji. Jak dla mnie najlepsza siłka jaką znam, po stokroć lepsza od zapoconej siłowni.
No i wtedy po powrocie ( i kąpieli :) ) zapuszczasz sobie winyla na dobrym sprzęcie pt. Road to Hell :) - Chris Rea z czymś smacznym w szkle :) , i dzień masz jak "Another Day in Paradise".
A ja (już w nowym roku) mam zaklepaną randkę z panią Sabinką 8100. Dama jest leciwa, trochę trudnej urody i raczej słusznych gabarytów, ale za to śpiewa na poziomie La Scali - o ile jest w pełni zdrowa. Przyjedzie z ojczyzny, to się zobaczy czy wyjdzie z tego dłuższy związek.
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- …
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- następna ›
- ostatnia »
Szanowny Moderatorze Niuniek. Posłusznie wykonując polecenie, melduję, że udało się osiagnąć względny kompromis.
Wilk syty i owcy... nie ma.
Również przepraszam. Już więcej nie będę. :)