Bernard GS 434 - uzdatnienie na lata pracy
- Zaloguj Zarejestruj się by odpowiadać
Plaster BEZ gazy, to prawdopodobnie błąd w sztuce !!!
Nawet zwykłego, poprawnego opatrunku nie potrafili tam zrobić... Toć kurs na lejce zawierał naukę pierwszej pomocy ! Na wieprzach tam jeździli czy jak ?
Panowie obcykani w temacie, taka prośba dla ułatwienia Krecikowi życia - mógłby ktoś wstawić tu czytelne schematy Bernardów GS 434 i G 603fs ?
Ten z ciemnego kąta to właśnie G 603fs ze sprężynowym zawieszeniem korpusu. Wyciągnięty ze śmietnika przez pracowników firmy od odpadów i sprzedany mi kiedyś za jakieś grosze.
Nie mam bieżącego rozeznania rynkowego w temacie winylowym i w ogóle mało się znam na gramofonach. Miałem 2 Bambino w dwóch typach, dużo później Daniela. Byłem z niego zadowolony, działał bez pudła, ingerencje nie były potrzebne.
Teraz muszę pozyskać jakąś godziwą wkładkę z igłą, ale bez audiofilskich wodotrysków. Danielem jechałem na mf100 zdaje się, potem na Shure i jeszcze jakiejś podobnie dobrej. Ta polska też nie była taka zła, choć różnicę słyszałem.
Podpowiecie co i skąd nabyć ?
Każda igła powinna pasować w dowolną standardową wkładkę czy są jakieś haki ?
Gdyby miał polską wkładke to są zamienne igły do kupienia, aby tylko była parzysta. Jeśli nie ma żadnej, to albo coś z Audio-Techniki, albo jakaś uczciwa używka. Z AT to najtańsze to AT 3600 ale to taka klasa jak nasze MF.
Mówisz i masz, ale tylko GS434.
Co do wkładek, MF AT i inne można nabyć u bajanowej na wolumenie
Domyślam się, że to nieznana mi dotąd kontynuacja słynnego sklepu p. Bajana [*] ?
Jest jakiś namiar w Necie ? Bo nie mogę namierzyć jakoś...
Dzięki za info, schemacik i obrazek :-). Na pierwszy rzut oka to jakąś nędzę tu wypłakali, jednopołówkowy prostownik z chamskim Zenerem mocy do zasilania żarłocznego (ponad 50mA) silnika ? To nic dziwnego, że nim trzepie jak w febrze :-(.
Zresztą w wykonaniu (a raczej w ...) fabrycznym to nie miało znaczenia, niewyważony wirnik silnika + krzywe jak banan to "coś" na jego wałku + ciężka i też niecentryczna tarcza przysłony prędkościomierza dawało w sumie niezły wibrator.
Nie opisywałem uzdatniania silnika, prawie nie różniło się od postępowania z PRM-33 od kaseciaków serii M9xxx. W sumie to jest konstrukcyjnie taki sam silnik Silmy, różni się jedynie uzwojeniem.
W necie jej nie znajdziesz (Bajanowej). Ma stoisko na placu, parę gablot i samochód. Paski i igły zawsze kupowałem u niej.
Jak już jesteśmy przy gramofonach to na wolumenie można też kupić fotorezystory zamienniki rpp131, rok wstecz płaciłem po 3zł.
W necie jej nie znajdziesz (Bajanowej). Ma stoisko na placu, parę gablot i samochód.
Cały tydzień jest czy tylko soboty/ niedziele ?
Fotorezystory w tych gramkach też padają ?
Handlują tylko w niedzielę.
Kupiłem cztery fotorezystory i wszystkie wykorzystałem. Stare niby przewodzą, ale potrzebują więcej luksów, z upływem czasu jakoś ścieżki czernieją.
W moich gramofonach objaw był taki że nie było regulacji obrotów.
Neonówki do stroboskopów w razie co to mam trochę.
Dzięki, będę pamiętał :-)
Wyszło na stolarzo-tokarzo-szklarza ;-).
Wytoczyłem kołeczko-tulejki z pręta szkłoepoksydowego. Ten pręt czy tam wałek fi 13 /jak go zwał/ zadziwił mnie swoją bardzo dobrą jakością, to chyba bardzo stary materiał jeszcze z dobrych czasów. Kolega @M2405S może coś więcej wiedzieć na ten temat ;-).
Pod te kołeczko-tulejki wyfrezowałem pozycjonowane wg. otworów w pokrywie dolnej wgłębienia, w które mam zamysł je wkleić. W każdej kołeczko-tulejce będzie osadzona od spodu nakrętka M3, zabezpieczona przed obracaniem się podczas wkręcania i wykręcania śruby.
To chyba najprostszy (jaki mi przyszedł do głowy) pewny sposób poprawienia wyczynów stolarskich Foniki.
Dla ukazania skali desperacji tego typa, co wkręcał ukośnie drzewowkręty pokrywy dolnej, na pierwszej i drugiej fotce pokazałem wielkość przesunięcia pomiędzy śladem po fabrycznej śrubie a osią wiertła spozycjonowanego na właściwe współrzędne.
Gotowe do klejenia kołeczko-tulejki z wprasowanymi nakrętkami M3 - na pierwszej foci.
Pokrywa dolna Bernarda ma osiem otworów dla wkrętów mocujących ją do skrzynki.
Tymczasem skrzynka ma tylko sześć miejsc na te wkręty. A to dlatego, że ktoś nie dopatrzył w projekcie kolizji przewidzianych wkrętów ze wspornikami górnej pokrywy. Więc dano sobie spokój z tymi dwoma, na sześciu też się będzie trzymało...
Dziewiczy otwór pod wkręt, którego nigdy tam nie wkręcono - drugi obrazek. Chociaż te ślady... Może ktoś próbował bezskutecznie wkręcić drzewowkręt w powietrze ?
Na trzecim zdjęciu - otwór po wkręcie dla porównania. Podkładek to w tej Fonice nie znano ? Zwłaszcza, że pod miękkie tworzywo należy takie montować z zasady. Widać o takich zasadach też tam nie słyszano - czwarty i piąty obrazek, tworzywowa pokrywka dolna korpusu osadzenia osi talerza. Te cynkowane na tęczowo M3x10 z podkładkami to już od Krecika, nie z fabryki.
Za to z fabryki jest obcięta chamsko obcęgami ( i to tępymi !!! - widać to w powiększeniu x25) za długa śruba M3 osłonki gniazda bezpiecznika. I tak została 3x za długa, tylko te obcęgi musiały być spore i nie wydało podejść bliżej do obciachu ;-). Śruba fabryczna, nie ściema, lakier na jej łbie nie zostawia wątpliwości (nast. obrazki).
Zerknijcie proszę, czy ta dolna pokrywa w Waszych Benkach też jest na sześciu wkrętach, czy to tylko zły sen niewydarzonego egzemplarza mi się śni...:-(((
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- …
- następna ›
- ostatnia »
Plaster BEZ gazy, to prawdopodobnie błąd w sztuce !!!